poniedziałek, 26 maja 2014

BlogoweWOW - Bydgoszcz 24.05.2014 cz.1

Zacznę od końca mojego mini "urlopu" w okolicach Golub-Dobrzyń. Małe miasteczko 40 minut drogi od Torunia. Plany były różne by dotrzeć do Bydgoszczy. Pierwsza opcja, rano rodzinka podwozi mnie do Torunia i jadę pociągiem... ale kuzynka miała egzamin - nie miałam serca jej zrywać wcześnie rano. Druga Opcja była PKS-pociąg i tu też klapa bo mi się nie bardzo widziało wszystkich wcześnie budzić, że idziemy - takie brzydkie połączenia są, a jak bym pojechała później to pewnie byśmy się ugotowali. No i ten powrót- musiałabym chwile przed 16 wyjść by mieć jak dojechać do domu, nie uśmiechało mi się to. Wpadłam na genialny pomysł, choć nie do końca przemyślany by zapytać W oczach Mamy czy podjadą po nas. Dopiero potem sobie uświadomiłam, że muszą skręcić z trasy - Zechcieli nas zabrać mimo wszystko!!!
Dojechali do nas z przebojami - bo do miejscowości w której byłam w nawigacji nie jest uwzględniona, ale podjechali swoim autem. Szymko miał na szczęście mieć drzemkę w tym czasie i poszedł się zdrzemnąć. Laura jeszcze wtedy smacznie spała. Obudziła się i w ciemno złapała Szymona za rękę. I się chłopak obudził. Zdziwił się, że jakaś dziewczyna go trzyma (mój chłopak ma branie od małego).



Minimalnie się spóźniliśmy. Wszyscy miło nas przywitali. Tylko nasze dzieci niedospane trochę były. Każdy na powitanie dostał reklamówkę od sponsorów(o nich później będzie). A uwierzcie mi, w tej reklamówce duuuuużo fajnych rzeczy! 

Oraz pudełeczko pamiątkowe (szkoda, że moje się rozłożyło - coś nie mam szczęścia do gadżetów)


Podziwiam Dziewczyny, które się podjęły wyzwania organizacji BlogowegoWOW, wielkie ukłony dla Pauliny KwiatkowskiejRecenzji Kiti oraz fotografki Wagner-Keiling. Odwaliłyście kawał świetnej roboty. Każda z nas na wejściu dostała informację, że może wziąć opaskę dla siebie i córki - córki nie mam ale wzięłam dla siebie. Spotkanie odbyło się od małego przedstawienia siebie. A było nas tak dużo, że trzeba było mówić bardzo głośno by wszyscy usłyszeli kto kim jest.


Byłam lekko stremowana i przez to wszystko zapomniałam się poprawić i podniosła mi się koszulka i odkryła brzuszek, ale tak to jest jak się posiada wiercipiętę na rękach. Gdy się wszystkie poznałyśmy przyszedł czas na obiad. No tu troszkę nie bardzo się udało bo kelnerki miały dużo roboty a po kilku porcjach odechciało im się iść na koniec stołu - gdzie ja siedziałam i przegapiłam moją Carbonare - która była pyszna. Szymon dostał Nuggetsy z frytkami - z czego zjadł frytki i trochę mięska. Po czym mieliśmy czas dla siebie. Podjadaliśmy ciastka i nie którzy kusili się na lody i kawę czy herbatę. Niestety Pani Animatorka nie dotarła - z przyczyn losowych przez co bardzo się cieszę, że byli Tatusiowie, którzy nie bali się spojrzeć na mojego synka i go popilnować. 
Bardzo się cieszę, że poznałam osobiście Anię z Przewijaka, Sylwię z Świat w oczach Mamy, Kasię z Pod Napięciem zamieniłam kilka słów z innymi Bloggerkami - jest mi nie zmiernie miło, że mogłam Was poznać - żałuję, że nie miałam okazji na dłuższą rozmowę z Klaudią z Dziecinnych Rewolucji.

Po czasie dla siebie - przyszedł czas na loterię, na której zbieraliśmy pieniądze na chore dzieci:


Zakupiłam 3 losy. Na każde chore dziecko po jednym - by było sprawiedliwie. Co wylosowałam, na razie zostanie wielką tajemnicą. Tylko zdradzę, że nie którym dziewczyną świeciły się oczy przy moim ostatnim losie. Tylko szkoda, że nie mam dziewczynki.

Spytacie co dalej? Dalej były wykłady na których byłam i nie byłam - gdyż moje dziecko zaczyna rozwijać prędkości na dwóch nogach i chodzi co raz więcej i szybciej a ja zaczynam nie nadążać.
A że padał deszcz to koniecznie musiał wykąpać się w kałuży - dobrze, że miałam na przebranie rzeczy.

Pierwszy wykład był z Panią Anią ze Szkoły Rodzenia Vita, szkoda że nie mogłam posłuchać, choć urywki mi się wryły w pamięć o tym jak wpływa muzyka na maluszku w brzuchu i że warto się relaksować w ciąży no i czytać dzieciom bajki.
Klaudia z którą okazji nie miałam porozmawiać proponowała nam wzięcie udziału w jej autorskim projekcie odnośnie antykoncepcji u nastolatków. Mam nadzieję, że nie długo ruszymy - bo chętnie wezmę w nim udział.
Ostatni wykład był o pozycjonowaniu - porad nam udzielała Wiola z Mama Bloguje, przydatne informacje - bardzo Ci dziękuje. Może kiedyś skorzystam - ale mam nadzieję, ze dalej będę blogować dla własnej przyjemności i satysfakcji - bo jeszcze pęd za tłumem czytelników mnie nie bawi.

Mogliśmy poznać się bliżej, mogliśmy się pośmiać i spędzić ze sobą czas, mogliśmy się bawić! Możemy się spotkać znów, możemy się zabawić, możemy wciąż ze sobą rozmawiać - dziękuję za czas spędzony z Wami i mam nadzieję, do zobaczenia na jesieni!!!




I adresy wszystkich blogów:










25 komentarzy :

  1. Jak mini wesele! :D Genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło było Was poznać! Jesteście super fajne człowieki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie! Gratuluję wspaniałego spotkania! Że tym razem dojechałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że na jakimś kolejnym spotkaniu uda nam się porozmawiać :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda tylko że nie było zbyt wiele okazji żeby bliżej się poznać..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nadarzy się pewnie jeszcze okazja aby się poznać :)

      Usuń
  6. Również żałuję, ale żyjemy w dobie internetu i zapraszam na rozmowy prywatne!!:D Mam nadzieję, że się zobaczymy w planach mam organizację równie dużego spotkania ;)!

    OdpowiedzUsuń
  7. To cieszę się, że podobało. Żałuję tylko, że nie miałyśmy sposobności, aby porozmawiać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo się cieszę,że udało się spotkać. I mam nadzieję, że do zobaczenia w październiku !

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty wiesz i ja wiem, że się cieszę ze spotkania. <3 nadaję z Kołobrzegu już :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypoczywaj a nie szlajasz się po internetach :D

      Usuń
  10. Świetne macie dzieciaczki <3
    Mam nadzieję, że będzie jeszcze kiedyś okazja żeby pogadać dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A my wcale nie zalujemy ze z trasy zboczylismy :) Fajnie bylo przedluzyc sobie spotkanie o podroz wspolna :) I bardzo fajni jestescie w realu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widać, że imprezka blogowa udana :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To była udana impreza :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne takie spotkanie, żałuję, że terminowo mi nie podpasowało.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bydgoszcz to idealne miejsce na organizację tego typu spotkań. Jeśli chodzi o jedzonko, to warto spróbować propozycji z https://bedietcatering.pl/bydgoszcz/. Zdrowe i smaczne posiłki dowożone pod wskazany adres.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do nas zaglądasz i życzę radosnych dni z nami.