Przeczytałam! Jakiś czas temu pisałam chyba na FP. Książka zaskakuje. Jest ciekawa, niesamowita. Tylko nie wiem czy brać ją całkiem poważnie - bo jeśli tak to przeraża. "Gender" ciekawa jestem z czym Wam się kojarzy? Mnie przed przeczytaniem tej pozycji, całkiem inaczej patrzyłam na ten ruch. Marzena trochę mi rozjaśniła czemu są tacy zapaleni przeciwnicy gender. A wszystko jakoś mi się układa logicznie w całość, patrząc na wydarzenia w przeciągu ostatnich lat.
Publikacja jest cenna uwagi, myślę że rozjaśni trochę nam sytuacje z zamieszaniem wokół gender. Daje do myślenia, możemy sami wyciągnąć wnioski z różnych zdarzeń. Spojrzeć na te zdarzenia z innej strony. Po za tym książka niesie ostrzeżenie Amerykańskiego analityka Michaela Jonesa przed tą pułapką. Ten nurt nie niesie tylko równości w podziałach obowiązków. On może zachwiać podstawy naszej tożsamości. Marzena pokazuje do czego chcą dążyć politycy. Do równowagi w pewnym sensie. Chcą kontrolować liczbę urodzeń dzieci. Czemu mamy taką politykę prorodzinną - od razu mi się rozjaśniło po kilku stronach książki. Jest coś w tym i to mnie przeraża. Możemy również się dowiedzieć, że mamy z pozoru wolność wyboru. A może w jakiejś jeszcze dziedzinie żyjemy złudzeniami? Warto zagłębić się w lekturę, wciąga i zmusza do przemyśleń.
Książka liczy 310 stron, które się o dziwo dość szybko czyta a potem jest się w zawieszeniu gdyż nasze myśli mogą się rozpędzić i wyobrazić sobie przyszłość, którą może nam zafundować gender. Czy jako Polacy zostaniemy wierni naszym ideałom czy może jednak się poddamy masowej idei, która może doprowadzić do wojny. Może wybierzemy z tei idei tylko te najlepsze rzeczy, ale czy politycy nam dadzą tak zrobić? Czas pokaże czy zostaniemy Orłami czy Karłami.
Udostępniło mi do przeczytania: Wydawnictwo M
O kurcze, chętnie sobie poczytam :)
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się wzbogacić swoją wiedzę :)
OdpowiedzUsuń