piątek, 28 marca 2014

Ostatnie wspomnienia.

Uwaga! Syn schował myszkę pod swoją poduszkę w łóżeczku. Dziś zaślinił adapter do komputera i sobie przypomniałam o starej myszce, uff... działa.

Wracamy do zostania w szpitalu.
Przyznam się. Szlochałam i płakałam jak głupia. Pobrali mi krew. Położyli z dziewczyną, która termin miała na przyszły miesiąc. Próbowała mnie uspokoić. Rano mi przeszło. W torbie miałam rzeczy przygotowane porodowo - poporodwo, czyli nijak na oddział normalny w pewnym sensie.
Gorączka mi zeszła godzinę po umieszczeniu na oddziale. Co godzinę przychodziła położna i mierzyła mi temperaturę. Pytała czy wszystko dobrze czy czuje skurcze itd. Rano przyszedł lekarz. Powiedział, że wyniki mam dobre więc w poniedziałek mnie wypuszczą (nigdy już nie uwierzę innemu lekarzowi niż ordynator). Kazał zrobić KTG rano w południe i wieczorem. Po pierwszym KTG dostałam informacje, że mam zjeść tylko zupę na obiad. Po drugim KTG było niedowierzanie, że nic nie czuję - po czym położna kazała mi nie jeść kolacji.

środa, 26 marca 2014

Mobilnie

Nie mam myszki do komputera.  Syn schował.  Ktos ma pomysl gdzie? Pisze z urzadzenia mobilnego. Nie umiem, nie mam weny i czuje sie wyssana z życia.  Co u nas? Mąż mial jelitowke, ja skończyłam jelitowe.  Syn sie nie zarazil ;) a tak to musze znaleźć myszke i bede mogła podzielić sie z Wami wieloma nowymi wydarzeniami w naszym życiu.

sobota, 22 marca 2014

Wspominki cz.3

Ostatni miesiąc. Może troszkę więcej niż miesiąc był ciężki. 28 grudnia dowiedziałam się, że mam rozwarcie. Lekarz wróżył, że urodzę przed 17 stycznia - termin był na 11 lutego, przecież to miesiąc wcześniej bym urodziła. I w tym dniu nastąpiła całkowita zmiana rytmu dnia. Nie wspominałam wcześniej ale chodziłam co dziennie na długie spacery około 10km, czasem zdarzały się dwa takie w ciągu dnia. Ćwiczenia na piłce od fitnessu i rozciągające też poszły w kąt. Zakupy poszły w kąt. Praktycznie cała aktywność fizyczna, którą wykonywałam musiałam przestać. Wiedziałam, że to wszystko może spowodować przedwczesny poród. Rafał przejął wszystkie obowiązki. Może po za gotowaniem, myciem mnie i naczyń. Ja siedziałam i oglądałam filmy, leżałam, czytałam książki. Szukałam co by tu kupić. A łóżeczko mieliśmy wtedy już gotowe, bo stwierdziłam, skoro tak jest to w każdej chwili mogę być na porodówce. Skompletowałam całą torbę do szpitala i czekałam.

piątek, 21 marca 2014

Mama na Szóstkę!

Mama Laury - czyli świat w oczach Mamy zadał nam pytanie: Jakie gadżety powodują, że jestem Mamą na szóstkę?
Pytanie niby banalne ale jednak nie do końca.

Gadżet nr 1.



Krzesełko do karmienia Mamas&Papas. Czemu? Nie którzy nazywają je nocnikiem. Dla mnie jest to najlepsze krzesełko bo Szymek się dobrze w nim czuje, nie trzeba żadnych szelek a dziecko i tak nie wypadnie i spokojnie można stawiać na krześle lub podłodze. Ma wyjmowaną gumową wkładkę i łatwo się myje. Tacki już nie używamy gdyż Szymon je z nami przy stole i znajduje się na odpowiedniej wysokości.

czwartek, 20 marca 2014

Wspominki cz.2

Na czym to ja skończyłam?... na cyrkach w pracy. Cyrki były takie, że hoho! Całą załogę prawie zwolnili na raz pomijając osoby na L4, czyli mnie i dwie koleżanki, no ale za nim to się stało był ślub... Piękny ślub z małym brzuszkiem, który dostrzegą tylko Ci co wiedzą, że w ciąży byłam - tak mi mówiona, czy to prawda, nie wiem.

środa, 19 marca 2014

Wygrani!

Uwaga, Uwaga!
Wyniki konkursu skromnego.

Dziękuję wszystkim, którym chciało się cokolwiek do nas napisać. Pokłony dla Was! Jesteście wielcy, ale niestety musiałam wybrać 3 osoby! A reszty postanowiłam nie wyróżniać bo mi książeczek zabrakłoby - każdy z Was jest Wielki i zasługuje na wyróżnienie! (wybaczycie mi to?)

I miejsce Kochacwszystko - czy mogę opublikować Wasz tekst? Najbardziej mnie wzruszył:)
II miejsce Kuligowska8
III miejsce Budująca Mama

Odnośnie nagród proszę zgłaszać się na e-mail: swiat.szymka@gmail.com - kod do aplikacji Pstrykamy od razu podeślę.  Słyszałam, że dodali nowe funkcje w aplikacji i można zrobić prostą obróbkę zdjęć! Więc życzę udanego wywołania swoich fotek z telefonu.
Co do reszty nagród - możecie zgłaszać się do sponsorów odnośnie nagród na FB lub mailowo w ostateczności przez moją skromną osobę!
Mam nadzieję, że nagrody przypadną do gustu!

Edit.
Zapomniałabym, lecę sprawdzić kto na fb udostępnił konkurs!

Edit.

Główną nagrodę otrzymał tekst:

"Muszę przyznać, że jako ojciec uwielbiam czytać blogi, które opisują zabawy z dziećmi itp . Dopiero na Twoim blogu :http://swiatszymka.blogspot.com zatrzymałem się na dłużej. Tak wspaniale opisujesz zabawki, przeżycia z dnia codziennego, że aż chce się tu wracać (i podpatrywać co można kupić dziecku, w co się bawić).

Na Świat Szymka różnorodność i oryginalność cenię
bo właśnie przy niej z rodziną czytam, tego nie zmienię.
Świetne posty, które do czytania i zabawy zachęcają,
dzieci które na kolejne zdjęcia z zabaw czekają .

Świat Szymka pokazał nam jak można cieszyć się z rzeczy małych,
jak można pielęgnować rodzinę, jak można mieć gromadkę dzieci zadbanych.
Lubię posty o książkach, przemeblowaniach, o każdych różnościach,
by w własnym domu wprowadzać, by nie być w zaległościach .

ŚWIAT SZYMKA blog który cenię za szczerość, brak wychwalania i naturalność. Za to że każdego dnia towarzyszy mojej rodzinie , że dzięki Wam nasz świat nabiera barw. Lubię go za posty które czyta się jednym tchem, za tą pasję jaką pokazuje, za miłość jaką darzy wszystkie dzieci i ich rodziców. Wiem, może to niewiele, ale ten blog to mój ulubiony. Każdego dnia zerkam z nadzieją na nowy post, na nową dawkę informacji, nową dawkę czytania. To takie wciągające . I takie miłe, że są osoby jak Wy , które piszą dla innych, piszą by świat stawał się piękniejszy .

Pozdrawiam, kochacwszystko."

poniedziałek, 17 marca 2014

Wspominam cz.1

Dawno, dawno temu... Był to 17 maja 2012 roku pańskiego. Nie będę ukrywać byliśmy po imprezce u znajomych. Ona spodziewała się dziecka - termin sierpień, my w trakcie planowania ślubu, koledze właśnie związek się rozpadł. Imprezowaliśmy w środę - dzień wieczornego meczu. Byliśmy wolni. Mieszkaliśmy gdzie mieszkamy. Napiliśmy się bo i ja, i Rafał mieliśmy w końcu upragnione wolne dni. To nasz taki beztroski czas był. Przyszliśmy do domu na bombie. Kolega przyszedł z nami i chłopcy pili dalej. No co zrobić? Trzeba było pocieszyć kolegę i nie dopuścić do głupich czynów a miał głupie myśli. Żal mi mężczyzn oni na prawdę gorzej przechodzą zdradę i rozpad związku. Chłopcy się pożegnali, kolega sprawnie do domu dotarł. A my wylegiwaliśmy się do późnych godzin porannych...

piątek, 14 marca 2014

Pieluszki Bobolider i PluPlu

Pierwsza wiadomość - urodziła się Nikola dzisiaj rano przez CC mojej Szwagierce. To tak na miły początek dnia. Prezent dla Małej już czekał od tygodnia u nas w domu.

Pieluszki

Pierwszą pieluszkę wielorazową mieliśmy najtańszą z allegro bo chciałam zobaczyć jak to działa. Drugą pieluszkę dostaliśmy z firmy PluPlu do testowania (o tym TU i TU). Potem sama z tej firmy dokupiłam, wkład węglowy, majteczki treningowe(jedną z nich możecie wygrać TU) i kolejną pieluchę. Na urodzinach Szymka z Ciocią Ewą z basenu rozmawiałyśmy o pieluszkach wielorazowych... Poleciła mi Bobolider... Skusiłam się i kupiłam jedną minky drugą pul.

środa, 12 marca 2014

Co u nas?

U nas dni lecą szybko. Nawet mam czasem wrażenie, że za szybko. W poniedziałek byliśmy na basenie. Po tym dniu stwierdziłam, że mam szalonego syna. Stwierdził, że matce za mało adrenaliny w żyłach pływa i postanowił pokazać w jacuzzi jak to ładnie umie nurkować. No brawo, a matka się stresuje i nie wie czy go od razu wyciągać? No ale dziecko ma instynkt samozachowawczy i z kucaka wstało i zaczerpnęło powietrza. Po tym basenie stwierdziłam, że czas zamówić buty do pływania bo chce hasać za rączkę przy brzegu a lepiej jakby żadne świństwo mu się nie przypałętało. Po za tym synek sobie zdarł skórkę z paluszka u stopy i matka oczywiście bardziej była wystraszona, niż dziecię.

poniedziałek, 10 marca 2014

Bepanthen od Streetcom

Przyszła dziś paczuszka dla Ambasadora Bepanthenu. Więc mam misję, muszę rozdać znajomym 12 kosmetyczek z maścią. Cztery już wiem komu dać, a reszta? Chyba czas zacząć zaczepiać Panie z wózkami na mieście :)

piątek, 7 marca 2014

Bugaboo Bee, Lego

Chciałabym się pochwalić dziś dwoma rzeczami!
Pierwsza informacja kupiłam dziś tyle klocków Lego Duplo i Primo (szt około 150 przy doliczeniu do 65 odechciało mi się dalej liczyć:

środa, 5 marca 2014

KONKURS :)

Uwaga, uwaga! Ogłaszam konkurs Roczkowy! 
Związku z tym, że nie było wstępu co do utworzenia bloga. Za pewne nikt nie pamięta kiedy zaczęłam ale sobie przypomnicie o tu: Słów kilka o BabyOno zaczęło się 18.03.2013 r.
Wg mnie jest Was dużo unikalnych czytelników. Nigdy nie wierzyłam w to, że blisko 500 osób regularnie nas czyta.  I to nie są przypadkowe osoby. Dziękuję Wam bardzo!!!

W związku z tym, że mamy rok i Szymon skończył rok. Konkurs trwa do 18 marca  2014 do godziny 00.00 od dziś!

poniedziałek, 3 marca 2014

Poniedziałek.

U nas w weekend pogoda była cudna. Nawet jakiś Pan się opalał na plaży na ławeczce plackiem. Panie siedziały i wyciągały szyje do słońca. A my? My grzecznie spacerowaliśmy po cichych zakątkach miasta. W weekend czas nam beztrosko mija. Może jakaś dziwna jestem ale w tygodniu do 16 robię z Szymkiem tak jakby był na zajęciach w żłobku (no dobra tulimy się i wstajemy później) a w weekend? W weekend jakoś wszystko mi się burzy i inaczej czas nam płynie. 

niedziela, 2 marca 2014

Sens

Czytam wrzawę w Blogosferze. Wrzawa jest z przed kilku dni. Całkiem emocjonująca. Najgorsze to to, że mnie się w to wciąga i stwierdza, że ktoś za mnie ma myśleć. A takie zdanie padło na tym blogu. Dla mnie to jest aż śmieszne. Czemu? Bo hmm.. ja samodzielnie myślę i z tego jestem dumna.