niedziela, 2 czerwca 2013

BabyBjorn Active

Sprawiłam sobie na Dzień Mamy nosidełko BabyBjorn Active jest to nosidełko wg producenta ergonomiczne i ma podparcie dla kręgosłupa.


Jest one łatwe w użytkowaniu i bardzo wygodne. Jeśli wszystko się wyreguluje dobrze, nie obciąża ramion i kręgosłupa oraz nie czuje się prawie ciężaru dziecka.
To co zarzucają Chustomamy, że nie ma szeroko nóżek i dziecko wisi jest bzdurą. Jest to jedno z lepszych nosidełek na rynku, które jest zalecane bardziej do noszenia niż chusty przez ortopedów. Dziecko nie ma możliwości przesunięcia się w bok i dzięki temu nie ma skrzywionego kręgosłupa. Materiał dostosowuje się do dziecka, maleństwo ma zaokrąglone plecy, szeroko nóżki na tzw. żabkę i nie wisi na pupie. I im szerzej wcale nie jest lepiej gdyż można zwichnąć staw biodrowy lub co gorsza może wyskoczyć więc zbyt nadgorliwe stosowanie się do szerokości rozstawienia nóżek przy noszeniu może doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji.

Można nosić dziecko przodem co wg Chustomam nie jest dobre, a jednak czasem jest zalecane. Jak dziecko noszone jest frontem do świata plecy nadal są lekko zaokrąglone a nogi rozstawione na typową żabkę. Plusem jest to, ze frontem do świata można nosić już od momentu trzymania samodzielnie główki przez dziecko.
Nosidełko rośnie razem z dzieckiem jest przeznaczone dla dzieci od 3,5 kg do 12 kg więc wystarcza na dość długo. Ma zabezpieczenie na główkę, że malutkie dziecko jest zabezpieczone przed niekontrolowanym odchyleniem do tyłu. Materiał łatwo można wyczyścić. Wg producenta można w nosidełku karmić piersią- tego nie wypróbuję gdyż nie karmię. Dość ważne, że się nie grzeje w nosidełku a dziecko nie poci się- co świadczy o dobrym oddychającym materiale. 
Każdy z nas ma do wyboru- chustę, Mei Tai lub nosidełko i znów mnie denerwuje podejście Chustomam i osób używających Mei Tai bo są przekonani o swojej racji a nie można ganić kogoś za swój wybór bo każdy z nas chce dobrze dla swojego dziecka i jak miałam wybrać między trzema opcjami wybrałabym nasze nosidełko ale długo się zastanawiałam nad Mei Tai. Zasięgnęłam porady i jednak przeważyło nosidełko łatwo się montuje i jak dziecko zaśnie a wróci się ze spaceru można je odpiąć bez budzenia i włożyć do łóżeczka co jest bardzo ważne gdyż nie trzeba czekać z rozbieraniem i krążyć w terenie.
A o to my w pierwszej próbie z nosidełkiem:

wybaczcie za minę ale to chyba nasze najlepsze zdjęcie po za tym mojego kochanego Męża muszę przeszkolić w robieniu zdjęć ;) Na zdjęciu pięknie widać pozycję nóżek.

  



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do nas zaglądasz i życzę radosnych dni z nami.