piątek, 30 maja 2014

BlogoweWOW - Bydgoszcz 24.05.2014 cz.2

Dziś krótko bo tylko foto relacja ze skarbów które dostaliśmy oraz te co wylosowaliśmy na loterii charytatywnej.
Wybaczycie, że tylko zdjęcia?

środa, 28 maja 2014

(nie)Wakacje

Czy zdarzyło Wam się wstać o 3 nad ranem i zacząć dzień z dzieckiem, które zazwyczaj wstaje o 6? Mi tak, ale od początku.
Do rodzinki w okolicach Golubia-Dobrzynia mieliśmy jechać rok temu, ale zawsze jakieś było tłumaczenie mojego męża, że daleka droga, że jak damy radę, a ząbkowanie, itd. Aż tu nagle piszą do mnie z Fundacji MyPacjenci o warsztatach, które odbędą się 17.05 no i oczywiście BlogoweWOW miało się odbyć 24.05 i wpadłam na genialny pomysł - że z Warszawy do Golubia i z Golubia do Bydgoszczy daleko nie jest... i postawiłam ultimatum - albo pojedzie z nami albo pojadę sama. Tylko gdy przyszło co do czego i okazało się, że Rafał nie ma wolnego 16.05 zaczęłam się bać samodzielnej podróży z dzieckiem i suma summarum zrezygnowałam z Warszawy aby w sobotę pojechać prosto do Golubia.

http://wegemaluch.pl/images/przeczytaj/pkp.jpg
marzy mi się taki przedział w każdym pociągu -może do Wawy uda się tak jechać :P

wtorek, 27 maja 2014

My pacjenci - Opieka pediatryczna cz.1

Zostałam zaproszona na cyk warsztatów przez Fundację MyPacjenci. Niestety na pierwsze spotkanie nie dotarłam. Dlaczego? Bo bałam się tak długiej samodzielnej podróży pociągiem z Szymkiem, ale już mamy trasę obeznaną, wiemy co w pociągu robić i na pewno dotrzemy na spotkanie 7 czerwca.
Dostałam bardzo ciekawe materiały i chciałabym się z Wami nimi podzielić. Mam nadzieję, że dzięki tym warsztatom będę mogła podzielić się ważnymi informacjami.

poniedziałek, 26 maja 2014

BlogoweWOW - Bydgoszcz 24.05.2014 cz.1

Zacznę od końca mojego mini "urlopu" w okolicach Golub-Dobrzyń. Małe miasteczko 40 minut drogi od Torunia. Plany były różne by dotrzeć do Bydgoszczy. Pierwsza opcja, rano rodzinka podwozi mnie do Torunia i jadę pociągiem... ale kuzynka miała egzamin - nie miałam serca jej zrywać wcześnie rano. Druga Opcja była PKS-pociąg i tu też klapa bo mi się nie bardzo widziało wszystkich wcześnie budzić, że idziemy - takie brzydkie połączenia są, a jak bym pojechała później to pewnie byśmy się ugotowali. No i ten powrót- musiałabym chwile przed 16 wyjść by mieć jak dojechać do domu, nie uśmiechało mi się to. Wpadłam na genialny pomysł, choć nie do końca przemyślany by zapytać W oczach Mamy czy podjadą po nas. Dopiero potem sobie uświadomiłam, że muszą skręcić z trasy - Zechcieli nas zabrać mimo wszystko!!!

środa, 21 maja 2014

Leniuchujemy

Lenimy sie! Odpoczywamy z Szymonem, Rafal pojechal do domu.
Lenimy sie! Wstajemy o 4 i biegamy po podworku.
Lenimy sie! Jadamy w biegu.
Lenimy sie! Szymko chcial dzis wskoczyc do rzeki.
Lenimy sie! Szymon nauczyl sie rzucac pilke psu i cieszyc sie gdy pies przynosi pilke.
Lenimy sie! Szymko mowi "cwicwi"(cwircwir) "sisi" imie psiaka, "cicia"(ciocia) "tak" "nie"  "iaaiaa"(osiol tak robi)
Lenimy sie! Szymko uklada klocki a'la lego duplo.
Lenimy sie! W sobote BlogoweWOW ! - stresuje sie!!!

poniedziałek, 19 maja 2014

Całuski i Buziaczki

Przy okazji dość sporych zakupów w Empiku (mieli przecenione filmy u siebie na stronie) trafiłam na książeczkę dla dzieci. Książeczka zainteresowała tytułem i okładką.

"Całuski i buziaczki - Agnieszka Frączek, Selma Mandine"

Na stronie Empiku możemy przeczytać:

"Całuski i buziaczki towarzyszą nam od pierwszych chwil życia. Potrzebujemy ich wszyscy, a szczególnie ci najmłodsi, ale czy umiemy o nich mówić? Ta pięknie ilustrowana książeczka w lekki, a zarazem trafny sposób opowiada wierszem o różnych rodzajach pocałunków. Jedne są słodkie, drugie trochę drapiące, niektóre delikatne jak muśnięcia motylich skrzydeł, a inne siarczyste jak poszczypywanie zimowego mrozu. "Całuski i buziaczki" to świetny prezent dla wszystkich bliskich nam osób - i tych mających rok, i tych w wieku 101 lat."

niedziela, 18 maja 2014

Babskie fanaberie... czyli w cholerę z tym wszystkim - Witowska Anna

Mała zapowiedź tego co będzie u mnie niedługo.
Książka, która może pomoże, albo rozśmieszy. Nie wiem, ale tytuł do mnie przemawia. Na stronie Empiku można przeczytać:

"Tą książkę powinna przeczytać każda kobieta. Ta książka jest napisana o mnie" - to najczęstsze komentarze osób po jej lekturze... Napisane w oryginalnej formie, krótko, zwięźle i dowcipnie. Oparte na prawdziwych historiach teksty, które zapadają w pamięć i pozwalają spojrzeć na problemy z innej perspektywy. Emocje, które poruszają, pytania, które same proszę, aby na nie odpowiedzieć i motywacja po lekturze, aby zrobić coś dla siebie. Niezbędnik każdej kobiety. 47 tekstów, które sprawią, że inaczej spojrzysz na życie. 47 powodów, dla których musisz Babskie Fanaberie mieć..."

Autor: Ania Witowska
Liczba stron: 200 stron
Data premiery: 21 maja
Wydawnictwo: Feeria

sobota, 17 maja 2014

Policzmy się - bransoletki

Przyszły dziś do mnie bransoletki z akcji Policzmy się - o której pisałam TU.
Bransoletki zamówilam na Allegro i dostałam w dwóch wariantach kolorystycznych. Zadzwoniłam do obdarowanej jaki kolor chce. Mam nadzieję, że jej się spodobała.
Bransoletki, bardzo ładnie się prezentują, są proste formą a dla mnie wiele znaczą.


piątek, 16 maja 2014

Podróżowanie

Osz to ciężka sprawa- wybieramy się całą rodzinką w podróż pociągiem. Co spakować? Jak? Jak w ogóle jechać? Czy damy radę? Te myśli wciąż pałętają się w głowie. Toż to będzie niezła jazda dla naszej trójki pociągiem. A to trzeba jeszcze umieć się spakować. Ja jestem w rozsypce, próbuję coś wymyślić ale ciężko idzie.
Wiem, że moje dziecko zostanie napojone herbatką z melisą w sobotę rano (niestety z wielkim bólem serca informuję, że w piątek nie jedziemy do Warszawy i w ten oto sposób jedziemy bezpośrednio do Torunia).
Będziemy pół dnia w podróży. Będziemy pod Toruniem wypoczywać, potem WOW - nie mogę się doczekać.

czwartek, 15 maja 2014

Miłość z jasnego nieba - Krystyna Mirek

"Poruszająca opowieść o spotkaniu dwojga ludzi, których pozornie nic nie jest w stanie               połączyć…"
Takie zdanie padło na portalu lubimyczytac.pl.
Powieść pełna emocji i przyziemnych spraw. Czytelnik może wczuć się w sytuacje bez większych problemów. Przeżywać i zastanawiać się jak to dalej się potoczy.



środa, 14 maja 2014

Policzmy Się!

Kilka dni temu dowiedziałam, się wieści nie miłej. Pomijając fakt, że z Mamą próbujemy odbudować relacje to dowiedziałam się, że moja babcia a jej mama zmarła w listopadzie na raka macicy. Ta informacja mnie przybiła. Przybiła, bo dwa lata temu koleżanka poinformowała mnie, że ma raka macicy i, że nie może być w ciąży a bardzo chciała, że nawet jak zajdzie to pewnie każą jej usunąć.
Zaszła i nie chciała usunąć maleństwa i rak się pomniejszył i zniknął. Lekarze twierdzą, że istnieje taka możliwość i jest to rzadkie zjawisko - ale zawsze jest minimalna szansa, że to będzie dana osoba.


Espiro Magic

Nie wiem czy wiecie, ale szukałam wózka jakiś czas. Poszukiwałam lekkiej i fajnej wersji. Dziewczyny poradziły mi taki:

niedziela, 11 maja 2014

Maclaren

Od jakiegoś czasu się szykowałam do napisania o kilku wózkach. Tym razem na tapetę trafiły dwa Maclareny. Będzie krótko bo oba wózki miałam w ciągu jednego dnia.

http://www.ultimatestreet.com

sobota, 10 maja 2014

Pada, Pada deszcz

Stuk, puk... Szzzzzszzz... Grzmot. Szzzzzzzzszzzszzz... Stuk, kap, puk, kap,kap....
Kapuśniaczek pada. Ulewa. Deszczyk wiosenny.
Wczoraj się zaczęło. Dziś by ciąg dalszy. Matka obleciała wszystkie sklepy by znaleźć kaloszki. Znalazła uwaga w... Rossmanie.

piątek, 9 maja 2014

Kilka słów za nim na basen

Jak wiecie jesteśmy basenomaniakami, czasem musimy iść co drugi dzień do wody. Pewnego doświadczenia nabraliśmy.
O czym trzeba pamiętać? Czego nie brać ze sobą? Na co zwrócić uwagę? Postaram się odpowiedzieć na te pytania.

czwartek, 8 maja 2014

Co ze starymi kasetami?

Robiąc porządek w Szymkowym pokoju, w ostatniej szafce do opróżnienia, znalazłam stare kasety VHS. Moje dziecię, nie pozna magi magnetofonu za pewne - my takowego sprzętu nie posiadamy a u jednego z dziadków jest to tylko podwyższenie dla TV w kuchni. No i kasety miały trafić do śmietnika, ale...


środa, 7 maja 2014

Etap III - Balonowa zabawa

Tym razem temat nie do końca nam pasuje bo robimy sobie wielki odpoczynek od balonów.
Etap III Samo_Się zabawa balonowa dla małych i dużych. Super temat, super pomysł!  Można wiele wykrzesać z balonów ! Mam kilka pomysłów na zabawę nie koniecznie dla Szymka - więc do dzieła.


wtorek, 6 maja 2014

Milion myśli

Jestem sama w domu. Mąż w pracy, Szymko śpi... mam niby czas by coś sensownego napisać a ja siedzę i mam pustkę w głowie. Myślę by napisać Wam o jednym z 3 wózków, które miałam w ręku nawet się nimi przejechałam z Młodym i chciałam opisać czemu mi nie pasowały.
Chciałabym napisać o tym, że Szymko samodzielnie chodzi ale na dworze sam chce trzymać mojego palca gdy idziemy do sklepu. Nie mam zdjęć.
Miałam się pochwalić, że kupiliśmy Puky LRM ale jest on wyższy o 2cm nić podaje producent, przez co Szymko jeździć na nim nie może.


niedziela, 4 maja 2014

Tuko Tu! Tuko Tam!

Pewnego dnia Przewijka, spytała czy znam TukoTuko. A ja radośnie, że tak, że lubię.
Gdy poznałam TukoTuko to było w powijakach, raptem kilka historyjek. Teraz? Teraz jest w czym wybierać. Co czytać i oglądać.
Tylko jest jeden minus - nie ma wersji mobilnej na Androida, nad czym ubolewam. Syn mój gdy włącze komputer interesuje się klawiaturą, myszką i przyciskami.


sobota, 3 maja 2014

Robótki ręczne

Wiecie jak wiele jest rodzai splotów na drutach? Wiecie jakie cuda na drutach można robić?
Od jakiegoś roku chodziła za mną myśl: "naucz się na drutach". I tak chodziła i tyle raz myślałam o kupnie drutów, i włóczki, i książki... No i są po ponad roku chyba ale są.
Co najlepsze kupiłam tylko wełnę na początek niebieską. Trzeba się nauczyć i próbować.



Lista rzeczy nietrafionych.

Była lista, która sprawia, że jestem Mamą na szóstkę! To teraz przydałoby się napisać co u nas bylo zbędne. Co nam się w żaden sposób nie przydało.

Na pierwszy ogień idzie leżaczek-bujaczek. Szymko go nie lubił. Może to dlatego, że go tam nie wkładałam za często? A pierwsze karmienie odbywało się w foteliku samochodowym bo mamy rozkładany na płasko (Pan 8Gwiazdek nie uznaje go jako fotelik samochodowy). 
Jeśli uważacie taki fotelik za niezbędny to kupujcie, ale przemyślcie czy dziecko będziecie tam wkładać. Ja wolałam położyć na macie, kocu lub dywanie. A w kuchni gotowałam gdy synek spał w łóżeczku. Po za tym na kilka minut go mogłam samego zostawić na macie edukacyjnej i chyba dzięki temu nie ma problemu z samodzielną zabawą przez kilka minut.

piątek, 2 maja 2014

Złote rady logopedy

Pamiętacie, że byliśmy w sobotę u logopedy? O tym TU.
Nie którzy z Was zadają mi pytania prywatnie od nośnie wizyty i co się dowiedziałam. Postanowiłam, tą wiedzą podzielić się tu, w tym poście. Jest wiele spraw, w których my Mamy panikujemy.