"Całuski i buziaczki - Agnieszka Frączek, Selma Mandine"
Na stronie Empiku możemy przeczytać:
"Całuski i buziaczki towarzyszą nam od pierwszych chwil życia. Potrzebujemy ich wszyscy, a szczególnie ci najmłodsi, ale czy umiemy o nich mówić? Ta pięknie ilustrowana książeczka w lekki, a zarazem trafny sposób opowiada wierszem o różnych rodzajach pocałunków. Jedne są słodkie, drugie trochę drapiące, niektóre delikatne jak muśnięcia motylich skrzydeł, a inne siarczyste jak poszczypywanie zimowego mrozu. "Całuski i buziaczki" to świetny prezent dla wszystkich bliskich nam osób - i tych mających rok, i tych w wieku 101 lat."
Czy ktoś z Was trafił na tę książkę? Ja nie widziałam jej na półkach, ale zauroczyła mnie okładka i opis.
Kupiłam - nie żałuję! Jest to pięknie ilustrowana książeczka o całuskach. Całuski są dawane od różnych części rodziny. Są i duże i małe. Kosmate i mięciusie. Buziaczki, śliniaczki...
Szymonowi książeczka przypadła do gustu, od razu przeglądał i patrzył. Słuchał uważnie. Mnie najbardziej rozbawił fragment z całuskiem brata : "Za to całus mego brata... to kataklizm! Koniec świata!"
Słodkie ilustracje :)
OdpowiedzUsuńPrzecudna ta książka :)
OdpowiedzUsuńHehe kapitalna, może i ja kupię wtedy skłonić się do całuskow dla mamy ;)
OdpowiedzUsuńFajne obrazki, szkoda, że kartki nie są twarde, bo mój synek miałby wielką radochę z samodzielnego "czytania".
OdpowiedzUsuńUrocza książeczka. Szymek po przeczytaniu pewnie nie mógł się oderwać od całusów mamy :)
OdpowiedzUsuń