sobota, 3 maja 2014

Robótki ręczne

Wiecie jak wiele jest rodzai splotów na drutach? Wiecie jakie cuda na drutach można robić?
Od jakiegoś roku chodziła za mną myśl: "naucz się na drutach". I tak chodziła i tyle raz myślałam o kupnie drutów, i włóczki, i książki... No i są po ponad roku chyba ale są.
Co najlepsze kupiłam tylko wełnę na początek niebieską. Trzeba się nauczyć i próbować.



Widziałam tyle fajnych rzeczy, a wełna już mi się nie kojarzy z tą PRLowską sztywną wełną lecz mięciutką i milutką. Nasze babcie bardzo dużo robiły na drutach - moja szyła na maszynie, kiedyś dużo. Szkoda, że byłam za mała by się uczyć, potem mnie to nie interesowało, teraz babcia nie jest w stanie mnie nauczyć.
Pamiętam jak sąsiadka robiła skarpetki i szaliki na zimę. Pamiętam jak była moda na metrowe kolorowe szaliki, które kosztowały dużo a ja wtedy byłam rozczarowana, że moja babcia nie umie na drutach.
Moja koleżanka umie robić na szydełku, w szkole na przerwach szydełkowała. Ja nie umiałam? Nie chciałam? Nie miałam od kogo się nauczyć. Nie pamiętam, wiem że wtedy bardzo dużo rysowałam i pisałam.
Teraz? Teraz nie mam czasu na rysowanie - może brak weny. Kiedyś słyszałam, że bardzo wrażliwi i ludzie nieszczęśliwi potrafią rysować z pasją bo oddają swoje uczucia. Wiecie co? To chyba prawda. Wtedy byłam w pewnym sensie nieszczęśliwa i bardzo dużo rysowałam i malowałam. Potem było to nawykiem i pasją, którą doskonaliłam ale odkąd jestem w pełni przepełniona szczęściem nie potrafię usiąść i od tak czegoś stworzyć - chyba, że ktoś mnie poprosi o coś szczególnego, podrzuci temat i wielkość rysunku to działam.
Prace ręczne mnie uspokajają, wyciszają i dają moim myślą odpocząć. Chciałabym się nauczyć na drutach robić cuda i na szydełku. Dlaczego? Dla syna. Zawsze coś ciekawego można będzie dla niego stworzyć. Czy to szalik czy czapkę - będzie mógł mieć coś niepowtarzalnego. Dla siebie by umieć sobie zrobić sweterki na zimę czy rękawiczki, a może kiedyś się porwę na zrobienie narzuty na łóżko? Na szydełku też bym chciała nauczyć się robić - mam piękny kolorowy koc robiony na szydełku - w sumie ma go Szymek. Chciałabym taki dla siebie.
Jak się uczę? Mam dwie książki od Cioci i Youtube.pl mi pomaga. Bo ja lubię widzieć jak co zrobić niż czytać tylko opisy.
Ciekawe ile czasu zajmie mi nauka.

9 komentarzy :

  1. Ja przerabialam i druty i szydełkowe i rysowanie, a teraz nie mam podejścia do niczego....życzę powodzenia i wytrwałości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja robiłam podejście do drutów i szydełka. Z szydełkowania nie wyszło nic, z robienia na drutach pseudo-szalik, który przez trzy lata dorobił się całych 15cm długości i koszmarnego wyglądu (to za mocno zbity, to za luźno). Pogodziłam się z faktem, że z robótek ręcznych zostaje mi tylko np. naprawa cieknącego kranu. ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam dwa podejścia i niestety nie udało mi się. Zawstydź mnie i ogarnij temat :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę powodzenia. Mnie szydełkowanie bardzo relaksuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Warto się nauczyć :) Ja nauczyłam się jako nastolatka dwa postawowe spoloty a i na szydełku umiem co najwyżej opaskę na włosy zrobić ale myślę że na dobry początek wystarczy. Sama miała mnóstwo pięknych i kolorowych swetrów robionych przez babcię i mamę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się nauczyłam. Ale taki niecierpliwy ze mnie człowiek, że wszystko chciałabym mieć już. Denerwowało mnie tylko, że to tak długo trwa, a jeszcze jak mi coś nie szło... Rzuciłam, nie mam cierpliwości. Oby Tobie lepiej poszło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powodzenia. Ja kiedyś podstawy łapałam, ale chwilowo druty to nie to :) Bardziej się skłaniam w kierunku maszyny do szycia. Mniej cierpliwości potrzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powodzenia :) Mnie prace ręczne też niesamowicie relaksują. Druty niestety mi jakoś nie podchodzą, szydełko czy frywolitka tak, a druty średnio, tzn, coś tam zrobię, ale raczej szalik a nie sweterek ;) Mam kocyk dla Dominika na szydełku taki babciny, który robiłam wieczorami w ciąży.
    Jednak znalazłam wyjście z sytuacji, robię kartki quillingiem czy karczochowe bombki/pisanki i mam koleżankę, która raz na jakiś czas u mnie zamawia, za to ona wyczarowuje cuda na drutach i szydełku i tak wzajemnie swoje "chcenia" spełniamy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do nas zaglądasz i życzę radosnych dni z nami.