wtorek, 29 kwietnia 2014

Ciężko jest

Zycie z mezem na urlopie nie jest proste. To wrecz meczarnia. Czemu? Je dwa razy wiecej niz ja. On chce odpoczac ja wymagam by zrobil wiele w domu. On chce sie pobawic z syne  a ja chce by wyszedl z nim z domu. Sprzeczne wizje urlopu i to moje rozbicie. Nasze piekne plany dnia w leb strzelily. Nie umiem sie odnalezc gdy Rafal jest w domu codziennie. Mamy inne rytmy dnia i jakos nie umiemy sie teraz odnalezc.
Chcemy wiele zmiescic w ramach dnia ale to nie jest proste. Chcemy wiele spedzac czasu razem ale tez chcemy uporzadkowac rzeczy zalegle wiec czasem nie wiadomo w co rece wlozyc.
Za to nasz syn nas zaskakuje. Chodzi gdy mysli, ze nie patrzymy. Pokazuje swoj nos gdy go poprosze, idzie mu druga czworka, mowi dzidzi na dzieci  i  umie wyrazic sprzeciw. Pije co raz czesciej z zwyklej szklanki i gdy cos chce a nie dostanie robi wielka awanture. Na spacery do sklepu chodzi za palca, znaczy Szymko trzyma palca mojego i idzie. Koniecznie musi obejrzec swiatla w autach, tablice rejestracyjne i trawke.

sobota, 26 kwietnia 2014

Machiavelli dla Mam - Suzan Evans

W środę po świętach przyleciała do mnie od Bukowego Lasu przesyłka. W przesyłce książka: Machiavelli dla Mam. Tekst, który masz przed sobą mój drogi czytelniku to recenzja wspaniałej książki. Dlaczego wspaniałej? Dawno nie przeczytałam 219 stron jednym tchem - czterogodzinnym.


Zwykła sobota

Dziś zwykła, niezwykła sobota.
Ostatnio codziennie o 6 rano słyszę skrzypienie klamki w pokoju obok a zaraz potem słodkie "tup,tup". Następnie mniej słodkie ciągnięcie za rękę, włosy lub rozpychanie w naszym łóżku. Te słodkie małe rączki i uśmiechnięta buzia od 6 rano jest lekko przerażające dla mnie... Czemu? Bo lubię pospać, bo do tej pory spał do późniejszych godzin. Potrzebuje kofeiny do żył, ciężko mi się zwlec z łóżka. A ten szaleje, rozrabia, wyciąga i chowa rzeczy po szufladach, wchodzi tam gdzie się nie spodziewam. Ktoś ma sposób na poranne wstawanie bez przymykania oczu na "5 minut"? Skąd Szymko ma tyle energii?



środa, 23 kwietnia 2014

Micralite Superlite 2

W poprzednim wpisie TU pisałam spostrzeżenia Angeliki na temat Superlite.
Czas na moje wrażenia po użytkowaniu wózka.



Na początku miałam mieszane uczucia, ale miałam go po Bugaboo Bee+ i to był błąd. Może gdybym nie miała Bugaboo padłby zakup na ten wózek ale w wersji Toro.

Święta, święta...

Spytacie jak nasze Święta?
Nic nie pisałam o nich jeszcze.
Marzyły mi się takie pisanki:
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/55,48722,7718443,,,,9477091.html

wtorek, 22 kwietnia 2014

Bajki

Każdy z nas wie jak kończy się przygoda Królewny Śnieżki. Każdy z nas z dzieciństwa ma zna szczegóły bajki i wie, że zawsze zwycięża dobro. Że jabłko, które Śnieżka dostanie od starszej pani jest zatrute i Królewna uśnie a obudzi ją Książę z Bajki.

http://www.maskotkowo.pl/index.php?p508,puzzle-100-krolewna-sniezka-i-7-krasnoludkow-16102
A jakby postacie z tej bajki żyły, a żyją w naszej głowie, to może inaczej historia by przebiegła. Może zła Królowa byłaby inna? Może nie kazałaby zabić Śnieżki?

sobota, 19 kwietnia 2014

GIMNASTYKA ZE SMYKIEM, DLA SMYKA!

Kolejny tydzień Projektu Samo_Się vol.2. Wszystkich zachęcam do udziału. Można dołączyć kiedy się chce i dobrze bawić z dzieckiem.
Na najbliższe dwa tygodnie temat wybrała: Kusiątka. Gimnastyka ze smykiem, dla smyka!
Temat wspaniały i wieloraki.

środa, 9 kwietnia 2014

Kask rowerowy?

Dziś dotarł do mnie Duch. Rozmiar od 46 cm -53 cm, wiec chwile nam posłuży mimo, że jesteśmy gdzieś pośrodku. Czemu kupiliśmy to cudo? Bo Szymko sobie ostatnio nabił guza jeżdżąc na Pendolino w domu. Na dworze próbuje robić ewolucje na trawie i krawężnikach - więc się przyda tym bardziej że dziś sobie rozciął nos.

Wychowywanie.

Siedzę i czytam o nurtach wychowawczych. Wiem jak to się zmieniało na przestrzeni wieków - w końcu studiowałam pedagogikę wczesnoszkolną i przedszkolną. Widzę dziś jakie są nurty i tak okiem rodzica i pedagoga stwierdzam, że każdy nurt ma swoją rację bytu.

niedziela, 6 kwietnia 2014

Mokra robota.

Na ostatnią chwilę. Chyba już taka jestem, że mam krótką pamięć.
Projekt Samo_Się edycja II
Z czym Wam się kojarzy Mokra Robota? Mi z filmami gangsterskimi. Trochę z napadem a trochę z zabójstwem... Ale nikogo nie zabiliśmy, ale Szymon dzielnie mnie napada. A ja napadam jego.


Nocnik nad nocnikami

Kto zna tę pozycję? Kto ją miał w ręku? Wiecie o czym to?
Do książki ukradnę zdjęcia w sieci bo Mały śpi, Teściowa poszła a książka u Małego w pokoju. A jak śpi to niech śpi ja odpoczywam i znajduję czas dla Was.
My zaopatrzyliśmy się w książkę w Empiku w wersję dla chłopców.


piątek, 4 kwietnia 2014

W czerwcu...

... wracam do pracy. Wracam na dziwny etat - 9/16 czy jakoś tak. Będzie się działo. Szymko będzie zostawał z Tatą lub dobrymi ciociami, nie nianią i nie w żłobku tylko w domu. Boję się tego, nie oszukujmy się co innego wyjście raz na jakiś czas samemu z domu na kilka godzin, a co innego codzienne wychodzenie do pracy na 3h a w soboty na 10h.

środa, 2 kwietnia 2014

Refleksja

Miało być wczoraj, ale mąż mnie potrzebuje. Spędzamy ze sobą ostatnio jak najwięcej czasu. Potrzebujemy swojego towarzystwa. Gramy w gry, oglądamy filmy i jakoś czas leci.
Miało być wczoraj o refleksji, która mnie naszła. Naszła mnie jakieś dwa tygodnie temu. Przyznam się Wam, że i ja tak próbowałam, gnałam, pytałam. Wielokrotnie się zastanawiałam, ale czytając wpis na grupie na Facebooku i na wpisy nie których stwierdziłam, że z dzieci chcemy zrobić jakieś maszyny, cyborgi - genialne dzieci.

wtorek, 1 kwietnia 2014

Co u nas?

Czytam Wasze komentarze od nośnie wpisu o porodzie, i muszę parę rzeczy dodać. Uważam że wszystko przebiegło jak należy. Zostałam potraktowana tak jak powinna kobieta rodząca. Nikt mi nie zrobił krzywdy. Po za tym nie miałam znieczulenia, w naszym szpitalu przy porodzie naturalnym nie dają znieczulenia za to jest gaz rozweselający. Inne ciekawe fakty, dziecka nie kąpią dopiero na drugi dzień pytają czy ma być dziecko wykapane.

Co u nas dziś? 

Dużo się dzieje. Bardzo dużo. Czas biegnie jak szalony. Dziecko mi się chce topić w basenie. Specjalnie wskakuje, obraca się tak by wpaść prosto do wody. Zaczyna samodzielnie chodzić. Często podchodzi do mnie chwyta mnie za palec u reki i ciągnie, żeby iść z nim. Bawi się stojąc, je stojąc, chodzi na niedźwiadka...