Co mnie oderwało od blogowania?
o to:
Jest to jedynie 30 kg klocków lego :) Które pojawiło się u nas w domu. Myślicie, że fajnie jest? A no fajnie!!! Niestety czas mi biegnie szybko. Bardzo szybko. Dostałam odpowiedź z pracy, że zgadzają się na mój wychowawczy.
Szymko ma uczulenie na Świnkę morską i walczyliśmy z wysypką - basen nie został zaliczony w tym tygodniu.
Muszę poukładać zaległe sprawy. Muszę jakoś pogodzić wszystko co dzieję się tu w naszym świecie, poukładać jakoś harmonogram dnia bo Mąż w domu do 5 maja i rozbija mi dni.
Czekam na przesyłkę kuriera z książką do zrecenzowania - nie mogę się doczekać.
No i idą Święta. Jakoś tego nie czuję mimo, że zaczęłam robić pisanki. Jakoś nie wiem, nie lubię chyba Świąt.
Więc byłam, zobaczyłam i napisałam Wam w skrócie co u nas. Jutro postaram się więcej i bardziej tematycznie napisać. A na pociechę macie zdjęcie uśmieszka :)
Śliczny uśmieszek :)
OdpowiedzUsuńSłodki uśmiech...ja już świat nie czuję straciłam węch :/
OdpowiedzUsuńMiłej Wielkanocy :)
Śliczny uśmiech !
OdpowiedzUsuńa klocki lego .. uwielbiam ! nie mogę się doczekać, aż synek dorośnie do nich :)
30 kg lego? U nas byłby pogrom :D
OdpowiedzUsuń30 kg zabawy!
OdpowiedzUsuńOj uczulenie powiadasz... Biedny :(
Cudny uśmieszek ;) A 30 kg lego? To przerasta moją wyobraźnię...
OdpowiedzUsuń30 kg klocków Lego? Musi być naprawdę świetna zabawa!!! :)
OdpowiedzUsuńŻyczymy świętego spokoju w takim razie, żeby wszystko się poukładało! ;)