niedziela, 11 maja 2014

Maclaren

Od jakiegoś czasu się szykowałam do napisania o kilku wózkach. Tym razem na tapetę trafiły dwa Maclareny. Będzie krótko bo oba wózki miałam w ciągu jednego dnia.

http://www.ultimatestreet.com


Na pierwszy ogień pójdzie:

MACLAREN TECHNO XLR BLACK

Zacznę od plusów bo minusów miał mało choć dla mnie wystarczająco aby odpaść w przedbiegach po moje serce. Wózek lekki 7,5kg, składany w tak zwaną laskę. Stabilny, dobrze amortyzowany. Rączki regulowane, koszyk obszerny. Budka dość duża i ma rozsuwany wizjer, przez który można spoglądać na dziecko. Siedzisko wystarczająco głębokie. Ma blokowane przednie kółka co się przydaje na nierównym terenie. W zestawie dwustronna wkładka, folia przeciwdeszczowa, osłonka na nogi. Można zamontować gondolę i z tego co sprzedawca mówił - fotelik samochodowy. Lekko się prowadzi, ale... no właśnie - nie podoba mi się regulacja oparcia i to - jakoś dla mnie nie wygodna. Podbijanie ok - ale gdy podbija się dwoma rękoma, dla mnie nie do przyjęcia. Jedną rękę muszę mieć wolną aby móc podbić gdy rozmawiam przez telefon lub idę z dzieckiem za rękę. Szymkowi się nie podobał, chyba niewygodnie się siedziało - był jakiś zdenerwowany i może dlatego, że wózek przy rozłożeniu oparcia jest zabudowany.

Na drugi ogień idzie wersja lżejsza:

MACLAREN GLOBETROTTER BRUNT ORANGE/MEDIEVAL BLUE

Co największym plusem jest w tym wózku? Waga! 4,7kg. Oparcie odchylane i pasek do przenoszenia wózka na ramieniu. Lekko się prowadzi i wygląd ma ciekawy w szczególności kolorystykę. Koszyk dość spory. Tylko rączki nie mają regulacji wysokości i z podbijaniem jedną ręką to samo co w poprzedniku, ale tu z dzieckiem idącym za rękę mamy problem z głowy, składamy wózek i zarzucamy sobie na ramię. Wózek zdecydowanie wg mnie dla starszaka niżeli dla dziecka około rocznego. Jakoś Szymka w nim nie widziałam. 


5 komentarzy :

  1. O masz, a my z jednym wózkiem tylko xD Nie mniej fajnie poczytać opinię innej mamy o dostępnych modelach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to bym chciała ten wózek na zdjęciu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś niesamowita:) z tymi wózkami... Ja cały czas mówię - kiedyś kupimy i pewnie nie kupimy :P

    Ale u nas auto jest i zadupie, więc troszkę inna sytuacja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. My właśnie jeździmy tym Maclarenem. Ma faktycznie więcej plusów niż minusów ale tych minusów jest dla mnie sporo, np. nie można go obładować bo sie wywraca do tyłu, więc duże zakupy bez auta odpadają, ma słaby hamulec, ktory w autobusie potrafi tak po prostu odpuścić, na nieodśnieżonym terenie nie pojedzie, w zimę wracając z teściową od lekarza musiałyśmy go przenosić przez niektóre miejsca. No i drążek by się przydał.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do nas zaglądasz i życzę radosnych dni z nami.