czwartek, 9 stycznia 2014

Szybki remont

Wczoraj zaczęliśmy walkę w pokoju Szymka. Walka trwała cały dzień. Polegała na zerwaniu tapety z jednej ściany i wymalowaniu jej. Więc przy okazji zrobiliśmy w tym pokoiku porządki niemałe...


 Jakie są te nasze ostatnie dwa dni? 

Deszczowe. Ale dla nas nie koniecznie Szare.
Szymon upodobał sobie smoczek MAM. Przeraża mnie to, ale również fascynuje, że podoba mu się i w sumie lepiej jak go possie niż ma ssać palca lub coś z zabawki.



Wstaliśmy niewczesnym rankiem a około 9 i na spokojnie zrobiliśmy rytuał poranny jak co dzień. Napicie się wody. Szymon zabierany z pokoiku do naszego łóżka. Wiercenie, kopanie i turlanie po łóżku przez tego szkraba. Zapasy z misiem, osłem i żółwiem. Mama wstaje robi śniadanie, Tata z Synkiem się żądzą (aaa... zapomniałam. Tata zrobił sobie długi weekend<jupi>!!!)
Śniadanie i zabraliśmy się do roboty. Odsuwanie mebli, wyciąganie książek było praco chłonne, ale się udało. Tata zabrał się za moczenie tapety i zrywanie. Udało się bez problemu. Mama wyciąga z szafy farbę, zagląda a tu zeschnięta farba w pudle... I co teraz? Szymek chlapie się w wiaderku z wodą i płynem. Próbuje odkurzać a Matka myśli... Znalazła jakąś starą farbę i pomalował Tata ścianę, ale starczyło nam na 2 warstwy a tu trzeba 3! Na szczęście przybywa odsiecz i jedziemy po farbę. Pomalowane i wywietrzone.
Błogosławieństwo bloku z wielkiej płyty i suchego powietrza - szybko schnie.


Ściany wyschły więc małe przemeblowanie zrobiliśmy, książki ułożone wg typu literatury. Szymon położony spać, a my? Odpoczywamy przy jakiejś durnej komedii na Polsacie. A potem wielka awantura z synkiem. Nasz syn już strzela fochy jak chłopiec i nie jest już niemowlakiem. Próbował wymusić kaszkę zamiast mleka i nawet położył się i zaczął machać nogami i rękami i ryczeć. Oj ile złości w nim było. A ja nie reaguje, dlaczego? Bo ewidentnie próbował nas zmusić do tego czego chce. A wrzask nawet minuty nie trwał. Usiadł i się patrzył wzrokiem: "jak możecie mi to robić". Spać z nami nie chce, nie lubi a ja sobie tego nie umiem wyobrazić (ufff...). Dał się położyć w łóżeczku i grzecznie spał do rana.
A dzisiejszy ranek przyniósł wenę na drzewko - miały być chmurki i owieczki wyszło drzewko z ptaszkami. Czekam na paczuszkę od Hubisiów bo chmurka do nas idzie <3 i ją będę musiała gdzieś umiejscowić. Tylko gdzie? 
A na FB losowanie mydła w płynie ze Starej Mydlarni :) Kto chętny niech zajrzy do nas.





12 komentarzy :

  1. Przepiękne to drzewko *-* Uwielbiam takie motywy na ścianach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chmurka wysłana, jeśli poczta polska dotrzyma słowa, to jutro powinnaś ją już mieć :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładnie, drzewo na ścianie też mi się bardzo podoba.

    OdpowiedzUsuń
  4. To drzewko jest śliczne! Chcialabym umieć tak malować!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale Ty masz talent, Dziewczyno!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie! 100 razy lepsze to drzewko niż jakieś chmurki :) Przynajmniej jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze zdolniacha z ciebie. Kącik Szymka wyszedł super

    OdpowiedzUsuń
  8. Te drzewo jest rewelacyjne! Ależ Ty masz talent mamuśko! :) Ja chyba takie będę miała podobne, ale naklejone na ścianie ;) Jak się doczekam pokoiku dla maluszka :/

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas też dzisiaj bardzo aktywnie :D Takie dni są potrzebne... Świetny pomysł na przyozdobienie Szymkowego Łóżeczka

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak można powiedzieć - dzień jak każdy dzień, tylko wzbogacony nowymi obowiązkami :P
    Do ogarnięcia dom, dziecko, własna osoba - ludzie z wiekiem muszą brać na siebie coraz więcej, niestety... :) :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do nas zaglądasz i życzę radosnych dni z nami.