Zabawka przypadła do gustu mężowi a opakowanie po zabawce Szymonowi. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że kolor wściekle różowy nas prześladuje. Paczuszka przyszła zapakowana w takim o to kolorze:
Paczka przyszła do nas w piątek już. Więc Mąż miał czas się z nią zapoznać cały weekend. Szymek dziwnie się patrzy na Tatę, który udaje, że tnie nogi od stołu, przecina drzwi czy inne przedmioty Panem Piłą. Najwyraźniej nie rozumie o co chodzi. Czemu? Bo nigdy nie widział prawdziwej piły i nie wie do czego służy. Po prostu jest na to za mały. A Tata? Tata zafascynowany jest zabawką i spędził z nią trochę czasu. Mężczyźni to jednak wyrośnięte duże dzieci, które się zatrzymują na etapie cztero lub pięciolatka. Wszystko co zwie się klockami, narzędziami zabawkowymi, kolejkami i żołnierzykami jest okupowane przez mojego Męża. Wiele mu do szczęścia nie trzeba. A może jednak więcej niż Szymkowi. Bo Szymek to się zajmuje chętnie papierami, foliami i kartonami.
Co do Pana Piły. Zabawka wydaje dźwięki jak Piła, rusza się zębatka jak w pile i mówi do dziecka. Instruuje i motywuje dziecko do dalszej zabawy.
Szymek musi niestety do niej dorosnąć, ale zawsze jeden gadżet więcej a co się odwlecze to nie uciecze więc mam nadzieję, że za rok dwa Szymon będzie się Panem Piłą bawił :)
Mój małż zakupił z tej serii, dla swojego chrześniaka, młotek :)
OdpowiedzUsuńTak to jest z tymi Panami - oni się lubią bawić :) Mam nadzieję, że Pan Piła zostanie zaakceptowany przez Szymka :D
OdpowiedzUsuńTak to jest.... dobrze ze Szymek maly to nei rozumie ze Tata zabawki podbiera ;) Na pewno dorosnie szybciej niz myslisz :) Ktoregos dnia sie obudzisz a Szymek bedzie stal z pila przy Tobie i udawał magika ;p
OdpowiedzUsuńMamo nie strasz!
UsuńGratulujemy wygranej, świetna nagroda :-)
OdpowiedzUsuń