Wiecie, że ten rok należy do mojej odwagi? Wiecie, że aż tak odważna nie jestem by się spotykać z ludźmi z którymi wcześniej nie zamienię choć spontanicznych kilku zdań. A w tym roku? Idę na żywioł. Byłam na BlogowymWOW i mam zamiar pojechać na BlogoweWOW vol.2, w drodze do WOW wsiadłam do samochodu Oczami Mamy gdzie rozmawiałyśmy tylko na FB i raz telefonicznie. A teraz spontanicznie wczoraj pobiegłam spotkać się z Kuferkiem Obfitości.
Spytacie: i co? i jak?
Odpowiem: Super! Normalnie jestem w szoku. Przesympatyczni ludzie. Przemiło spędziliśmy czas. Wczoraj na dwóch placach zabaw w Ściu a dziś ja pojechałam z Szymonem autobusem do konkurencji - Międzyzdrojów. Tam na dużym placu zabaw siedzieliśmy. Kacper grzecznie siedział ze swoim Tatą a Szymko chodził a ja za nim krok w krok. Obawiałam się, że z Ewą nie będę mieć wspólnych tematów, że rozmowa nie będzie się kleić a tu niespodzianka - nie było przestojów, nie było niezręcznej ciszy. Było tak jakbyśmy się znały i po prostu dawno nie widziały. Naładowało mnie to pozytywną energią. Mam parę pomysłów i muszę z Ewą się nimi podzielić. Chciałabym by niektóre osoby bliżej mnie mieszkały.
Szkoda, że tak późno się dogadałyśmy, że są w Międzyzdrojach bo już jutro jadą do domu. Ach te okolice Trójmiasta mnie prześladują i będzie trzeba chyba tam zawitać i sprawdzić czy mają lepszy piasek niż u nas :) Lećcie do Ewy na bloga i zobaczcie jakie cuda potrafi uszyć <3
Ja mam dokładnie takie same odczucia :) Super się rozmawiało, masa wspólnych tematów, maluchy praktycznie w tym samym wieku (Szymcio tydzień starszy od Kacpra). Gaduła ze mnie, mogłaś mnie przystopować :)
OdpowiedzUsuńDawaj, dawaj do Trójmiasta! Zobaczyć jaki mamy wypaśny piach i glony :D A jaką kawe dobrą ;D
OdpowiedzUsuńJak Wy tam macie pięknie... zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńO! Ja też bardzo lubię spotkania z ludźmi poznanymi przez Internet i mam ich na swoim koncie bardzo dużo w czasach przed erą macierzyństwa. Głównie ludzie z for tematycznych. Piwo w Poznaniu? Obiad w Zakopcu? Wsiadałam w pociąg i jechałam. Czasem ktoś wpadł do mnie do Wawy. Spotkania były z for tematycznych. :-) za to nie miałam okazji spotkać się zamą blogerką a te wszystkie wow mnie przerażają, choćby przez to, że jest jakaś tam "rekrutacja" i musi być z pompą. Wolę spotkania w klimacie: idziemy wszyscy na piwo czy kawę i koniec. :-) nie zauważyłam niestety takich zwyczajnych zlotów blogowych mam.
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć tak wspaniałych kontaktów
OdpowiedzUsuńFajne spotkanie zawsze poprawia humor :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spotkanie udane ;)
OdpowiedzUsuń