Pamiętam, że jako mała dziewczynka lubiłam robić własną bazę. Czasem był to statek kosmiczny zrobiony z wykorzystaniem ławy i dziurawego koca, kilku ciężkich książek i krzesełek, ale bazę też robiliśmy na podwórku w pobliskim lesie w krzewach dębowych. W zerówce mieliśmy kilka krzewów bzu wsadzonych obok siebie - wiosną i jesienią było to miejsce świetne na tajna kryjówkę.
http://www.demoty.pl/nasze-dzieci-nigdy-nie-zrozumieja-55974 |
Od dwóch dni robimy razem właśnie takie super miejsce tylko dla niego. Dostałam karton, który miał teoretycznie zmieścić wózek na sprzedaż, ale niestety okazał się za krótki i uszkodziła mi się jedna część wózka, więc chwilowo zrezygnowałam ze sprzedaży. Więc karton robi nam za bazę, wstępnie miał być to domek. Jednak zdecydowaliśmy inaczej. Szymona strasznie korciły pewne części kartonu do tego stopnia, że zaczął je obrywać i w ten sposób mamy nieestetyczne coś. Zrobiłam dziurę z krótszego boku i wsadziłam nasz kolorowy tunel. Szymon przyniósł książeczki w których są naklejki i dał mi do zrozumienia, że chce wykleić swoją bazę naklejkami. Więc zaczęliśmy to robić - wczoraj widzieliście na naszym fanpage, jak Szymon zaczął podłogę robić. Ostatnio hitem są wszelkie naklejki. A jak pokaże my gdzie ma nakleić naklejkę to stara się to zrobić we wskazanym przez nas miejscu.
Myślę, że on sam będzie ozdabiał sobie karton, tylko kupie jakąś ładną taśmę by te postrzępione kanty ładnie wyrównać i baza będzie stała u Szymka w pokoju. A koń na biegunach w salonie.
Ta świnka w kartonie coś mi przypomina, u nas leży na parapecie ;) Julka karton wykorzystuje jako autokar, podskakując przemieszcza się po całym mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńOj ja też robiłam bazy i im starsza byłam tym bazy były lepsze:) Fajnie, że Twój synek się zainteresował robieniem bazy.
OdpowiedzUsuńAle genialna baza :)
OdpowiedzUsuńŚwietna baza... U nas do dziś robią ja z kocow i toczą walkę kto ma lepszą ;)
OdpowiedzUsuńI ja w dzieciństwie chowałam się pod balkonami w krzakach udając, że to moja forteca :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam takie bazy :D Stare koce okazywały się bezcenne :) Super, że Szymek też preferuje takie zabawy. Niedługo lato więc na podwórku będzie więcej możliwości
OdpowiedzUsuńAle świetna baza :)
OdpowiedzUsuńWow, my ze starszym bratem osłanialiśmy kocami łózko piętrowe i udawaliśmy ze to czołg czterech pancernych. ;D
OdpowiedzUsuń