Na basenie dziś była sinusoida. Zdjęć nie mamy bo nie miał kto zrobić. Na zajęciach 4 dzieci wraz z nami. Na początku złość Szymka bo przysypiał w drodze na basen a tu mu nie daliśmy spać. Uspokojony w Jacuzzi i zabawiony grzechotką wróciliśmy na duży basen. Zaczęliśmy zabawę w "pierdzenie w brzuszek" i w "a kuku" rozluźnił się, ślizg do wody się udawał, i inne ćwiczenia basenowe super, "nurka" jedną stroną buzi świetnie znosił, wodę po główce świetnie znosił, nawet chlapanie innych dzieci go nie ruszało. Zaczął sam nóżkami i rączkami chlapać. Odpycha się nogami na żabkę i nimi majta. No ale na końcowego nurka zaczął płakać gdyż przyszła starsza grupa i jakaś matka na siłę dziecko chciała wziąć do wody a ono co raz głośniej i głośniej zanosiło się rykiem i Szymek wystraszony i efektem domino poszedł za jego przykładem i było bez nurka. Uspokojenie w Jacuzzi i prysznic, jedzonko i spacerek, który cały przespał. A teraz wykończony poszedł od razu po kąpieli spać.
Na pocieszenie zdjęcie z ostatniego basenu:
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do nas zaglądasz i życzę radosnych dni z nami.