A to nasz drugi prezent urodzinowy. Pierwszym była czapka o której pisałam z jednych Dni Paczek :)
A tył się tak prezentuje. Zamawiam u jednych z Malowanych Koszulek na FB, jak chcecie podam namiary. To już trzecia koszulka od nich i jestem zachwycona ich profesjonalizmem i umiejętnościami malarskimi :)
Urodziny były w sali zabaw - jedynej w naszym mieście. Szał dzieci tam mają. Choć jak dla mnie trochę właściciele nie tak postępują bo zabawki są lekko poobklejane brudem co poniektóre. Nie przetarte lusterka trochę straszą, ale to tylko w jednym kącie sali zabaw.
Szymon zjadł tort, zrobił furorę wśród mam swoimi oczami. Z dziećmi za bardzo pobawić się nie mógł choć jeden chłopiec z nim zaczął gadać i coś mu tłumaczyć. A bawić się nie miał jak bo wszystkie dzieci dużo starsze od niego były.
Dla dzieci też była piniata, gdzie nie które dzieci niestety miały stres, że nie mogą rozwalić. A czemu nie mogły? Okazało się, że za mocno została poklejona. Był szampan (podróba Piccolo) dla dzieci i wszyscy się śmiali, że nas zamkną za to, że alkohol był podany dzieciom. Było dużo uśmiechu i dużo zabawy.
Szymon jeździł w samolocie, wchodził do pralki, zjeżdżał na zjeżdżalni (była taka super niska i bardziej płaska niż te standardowe na placach zabaw), tulił misia, spuszczał kulkę ze zjeżdżalni do samochodów, ganiał za piłką i w kulkach plastikowych siedział. Dzień pełen wrażeń!
Mój syn który musiał zasypiać z suszarką lub piosenką na pełnych głośnikach basowych - Teers of the sun Part III a teraz nie lubi hałasu. Jakoś się dziwnie zawiesza, zamyka w sobie za nim się dostosuje do nowego otoczenia.
Z tymi oczami to się nie dziwię - na mnie również zrobiły piorunujące wrażenie :*
OdpowiedzUsuńSzaleństwo HMS i Hanna Montana minęło, teraz Monster Hight króluje, ciekawe co będzie następne :D
Ale fajna imprezka :) A ta koszulka... cudo - namiary proszę!
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na tego dżentelmena w muszce - super :)
OdpowiedzUsuńTa muszka to kapitalna, jeszcze takiej nie widziałam :) przystoniak
OdpowiedzUsuń