środa, 12 marca 2014

Co u nas?

U nas dni lecą szybko. Nawet mam czasem wrażenie, że za szybko. W poniedziałek byliśmy na basenie. Po tym dniu stwierdziłam, że mam szalonego syna. Stwierdził, że matce za mało adrenaliny w żyłach pływa i postanowił pokazać w jacuzzi jak to ładnie umie nurkować. No brawo, a matka się stresuje i nie wie czy go od razu wyciągać? No ale dziecko ma instynkt samozachowawczy i z kucaka wstało i zaczerpnęło powietrza. Po tym basenie stwierdziłam, że czas zamówić buty do pływania bo chce hasać za rączkę przy brzegu a lepiej jakby żadne świństwo mu się nie przypałętało. Po za tym synek sobie zdarł skórkę z paluszka u stopy i matka oczywiście bardziej była wystraszona, niż dziecię.

Przypominam, że testowaliśmy Bugaboo Bee Plus. Zdanie mi się praktycznie nie zmieniło. Mamy teraz zastępczy wózek Micralite Superlite, bo nasz Mutsy jest na warsztacie, gdyż chcemy go sprzedać. Różnica cenowa między nimi jest taka, że Micralite kosztuje połowę ceny Bugaboo, ale w prowadzeniu jest różnica spora i po posiadaniu w rękach Bugaboo ciężko mi będzie przekonać się do innego tego typu wózka. A jeszcze to jest spowodowane tym, ze na spokojnie dałam radę przejechać się nim po plaży i wyjechać z plaży - a tu miałam nadzieję, że nie podoła. Tak! Miałam takową nadzieję, bo w tym momencie jest to wózek idealny. A jeszcze jak znalazłam, że gondola z firmy Micralite można zamontować na Bugaboo to po prostu szczęka mi opadła a w głowie zaczęło być hasło: "Ja muszę ten wózek mieć!". Tak jestem zdrowo stuknięta. W tym przypadku cena równa się jakość. Trzymajcie kciuki aby udało nam się sprzedać nasz stary wózek.

A tu parę zdjęć z plaży:




CO się działo z nami we wtorek? We wtorek byliśmy u Tomka na spóźnionych odwiedzinach urodzinowych. Chłopcy się pobawili, my poplotkowałyśmy i Ewelina odprowadziła nas na prom.



A tak wyglądam aktualnie - trochę mi fryzura się popsuła ale wybaczcie w ten dzień rura główna nam wywaliła pod blokiem i od 6 rano do 19 nie było u nas w ogóle wody a do 19 dziś nie było ciepłej - jak żyć? Uśmiech jest? Jest! Dwoje dzieci jest? Jest! No to nic więcej do szczęścia nie trzeba :)
Potem koleżanka dostarczyła nam wózek swój aby był póki nasz nie wróci/sprzeda się i nie kupi nowy (mam jej recenzje na jego temat za jakiś czas ją wrzucę)
A dziś? Dziś od rana miałam dwoje dzieci: znaczy jedno moje i drugie przyjaciółki 6-letnia córkę. Miała być 3 godziny bo miało być krótkie szkolenie. Szkolenie się przedłużyło i jak o 8.30 przyszła tak o 17 dopiero wyszły. A może wyszłyby wcześniej ale obiad zrobiłam dla nas wszystkich więc zjeść musiały. I po dzisiejszym wiem, że Szymon potrzebuje rodzeństwa. Towarzystwa innego dziecka. Jest inny. Inne dzieci na niego działają dobrze. Tylko, że mamy inny problem. Zęby idą a idzie ich 7 na raz... jak nie 8 toż to straszne.
Przypominam o KONKURSIE a dziś dostałam bardzo wzruszającego maila. Wzruszyłam się czytając i to jeszcze jakiś Pan Tata napisał taką odpowiedź - jest mi niezmiernie miło czytając takie słowa. Dziękuję.




6 komentarzy :

  1. Dzieci potrzebują kontaktu ze sobą...nawet nie wiedziałam, że są takie buciki, moi nosza klapki, ale pewnie te są wygodniejsze dla malucha :)
    Śliczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod względem takim, że nie musisz latać za dzieckiem, że ma nałożyć klapki i nie wolno biegać na boso po basenie to tak :)

      Usuń
  2. Wszędzie na mnie basen napada. Już jakiejś obsesji basenowej dostaję..

    OdpowiedzUsuń
  3. pasuje Ci dwójka dzieci :)
    a co do wózka trzymam kciuki żeby poszlo z nim po Twojej myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę, zazdroszczę Wam tego basenu. Ja dostałam zakaz. Niestety... Buciki superowe, Szymek superaśny, mama uśmiechnięta i jeszcze wózek zajebiaszczy? no to kochana, ja wysiadam, za dużo szczęścia tam masz, pora szykować hejta :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Do twarzy Ci z dwójeczką :)
    A basenu niezmiennie zazdroszczę ^^"

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do nas zaglądasz i życzę radosnych dni z nami.