wtorek, 17 września 2013

Zasypianie i zachcianka Matki Wariatki

Zasypianie to temat rzeka. Czy dziecko powinno spać samo, czy z rodzicami w łóżku czy w ogóle w innym pokoju? Ja mogę powiedzieć tak. Nie wyobrażam sobie dziecka w moim łóżku między mną a Mężem. Mamy duże łóżko ale to nasze królestwo gdzie się przytulamy lub robimy zapasy kiedy syn śpi. A jak by miał zasnąć z nami to co wtedy? Jaka chwila dla siebie? Gdzie czas na tulenie? No i najważniejsze pytanie, jak bym miała się położyć o godzinie 19-19.30 do łóżka spać ^^ Toż to niewyobrażalne dla mnie.
Szymon ma już skończone 7 miesięcy i się zastanawiam nad przeprowadzeniem go do pokoju obok. Jestem kobietą i czasem jak Szymon zagląda przez szczebelki rano gdy się obudzi a my się tulimy to robię się czerwona i aż mi głupio, po za tym jest już tak duży, że mógłby spać samodzielnie w pokoju i pomału przyzwyczajać się do tego, że ma własny kąt. A z drugiej strony, jednak jest malutkim dzieckiem, ale jakże rozumnym i wścibskim, gdyż nie oznajmi, że się obudził tylko tymi wielkimi oczyskami patrzy co robimy... Ehh... Ale w nocy jakby coś się działo będzie daleko a jak będzie nas potrzebował to nie wiem co robić. Wiem, że przyzwyczajając go, że jesteśmy obok jest i dobre i złe. 
Mam nadzieję, że nie popełnię błędu wychowawczego choć każdy popełnia go na swój sposób całkiem innym zachowaniem.
Odpukać mój Mały Książę, zasypia sam na drzemki i na dobranoc, czasem z butlą ale jednak nie potrzebuje noszenia na rękach, tulenia i głaskania. Wczoraj był za to dzień Hardcorowy syn stwierdził, że jest wypoczęty i może się bawić do której chce, choć na szczęście po godzince padł ale to był na prawdę dziwny dzień gdyż nie miał drzemek w ciągu dnia. Dziś na szczęście poszedł spać po kąpieli jak zazwyczaj. 
A jak u Was z zasypianiem?

No i kilka zdjęć snu z ostatnich 2 tygodni:







No i Matce Wariatce przez weekend bardzo spodobało się jeżdżenie na rolkach. W sobotę pierwszy raz od x lat przejechała 7,7km w rolkach użyczonych zaliczyła aż jedną wywrotkę jadąc z górki, gdyż nie wiedziała jak zwolnić. W sobotę był piękny słoneczny dzień, a za to w niedzielę gdy spadł deszcz i było chmurno drugi raz tą trasę Matka Wariatka zrobiła. I tak się spodobało, że jej kochany Mąż kupił rolki o takie:

które zauroczyły i są śliczne i wygodne z tego co Matka Wariatka mierzyła w domu. Wczoraj między 14-15 zamówiła a dziś o 17.30 były u niej w domu. Mam nadzieję, że jutro będzie ładnie i dam radę się w nich przejechać i  uczyć się dalej jazdy na rolkach gdyż to lepsze niż rower i wygodniejsze :) Tylko fajnie by było jakby więcej prostych chodników w naszym mieście było :)




1 komentarz :

  1. Nasze obie córki od początku spały w swoim łóżeczku. Mamy za małą sypialnie na wstawienie jeszcze łóżeczka a spania z nami sobie nie wyobrażam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do nas zaglądasz i życzę radosnych dni z nami.