piątek, 21 marca 2014

Mama na Szóstkę!

Mama Laury - czyli świat w oczach Mamy zadał nam pytanie: Jakie gadżety powodują, że jestem Mamą na szóstkę?
Pytanie niby banalne ale jednak nie do końca.

Gadżet nr 1.



Krzesełko do karmienia Mamas&Papas. Czemu? Nie którzy nazywają je nocnikiem. Dla mnie jest to najlepsze krzesełko bo Szymek się dobrze w nim czuje, nie trzeba żadnych szelek a dziecko i tak nie wypadnie i spokojnie można stawiać na krześle lub podłodze. Ma wyjmowaną gumową wkładkę i łatwo się myje. Tacki już nie używamy gdyż Szymon je z nami przy stole i znajduje się na odpowiedniej wysokości.


Gadżet nr 2.


Mata edukacyjna Lew BabyOno - możecie ją zobaczyć TU. Ma zaginane boczki i jest bardzo kolorowa- niestety w sprzedaży już jej nie ma. Nie używaliśmy bujaczka bo nam nie leżał, woleliśmy Szymka kłaść na macie aby sobie ćwiczył i poznawał świat. Po cichu Wam powiem, że mata ostatnio przeżyła swoją drugą młodość, Szymon był zachwycony nią i chętnie na niej leżał. Dostaliśmy również od koleżanki różową matę. Szymek chętnie machał nóżkami by poruszyć elementami zawieszonymi na pałąku i obserwował co się dzieje.



Gadżet nr 3.

Jest to ręcznik z kapturkiem. Pozwala od razu wysuszyć głowę. Wybraliśmy od razu największy i to był strzał w dziesiątkę - bo od razu można było otulić ręcznikiem maluszka.


Gadżet nr 4.

Nie którzy się nie zgodzą, ale nosidełko. Aktywnie korzystamy nadal. Podtrzymuje mój kręgosłup. przydaje się gdy Mały chce się we mnie wtulać a ja potrzebuje dwóch rąk. jest wygodne i łatwo się zakłada. Wbrew pozorom dziecko nie wisi! I wara mi tu wszelkie chusto-maniaczki, bo to moje odczucie. Jak mały wstanie specjalnie go włożę w nosidło i zrobię zdjęcie na dowód. A że w reklamach źle pokazują to nie moja sprawa - trzeba umieć nosić i ustawić nosidło, Szymon dostał by szału w tuli i w chuście bo nie lubi mieć ograniczenia tego co widzi. W BabyBjorn można wywinąć osłonę na głowę dzięki czemu dziecko wszystko widzi.

Gadżet nr 5.

Aktualnie przerwa w puzzlach piankowych jest, ale idealne na dywan, podłogę by dziecko miało izolację. Kolorystyka pobudza wyobraźnie i rozwija. Wybraliśmy Puzzle piankowe jak pamiętacie ze zwierzętami i różnymi pojazdami, TU macie opis. Niestety ja głupia trochę byłam i wsadziłam wszystkie naraz puzzle do pralki i popsuły się nie które. Chciałam sobie mniej roboty zrobić.


Gadżet nr 6.

Dwa gadżety. Okulary i namiot UV. O okularach można poczytać TU. A namiot? Namiot kupiłam w Lidlu za 50 zł. Przydał się nam nie raz na plażę. Chroni przed wiatrem, daje cień. A najważniejsze, że dziecko jest chronione przed słońcem. . Można zapiąć namiot na zamek i schować w nim rzeczy a samemu pójść do wody się pochlupać. Zajmuje mało miejsca. Po za tym taki namiot łatwo się rozkłada i składa. Można zabrać na działkę czy wycieczkę do parku. Skutecznie chroni przed niepożądanymi promieniami UV.


A do zabawy zapraszam Ja i moje urwisy, Budującą Mamę i Aleksander Odkrywa. Ciekawa jestem bardzo jakie gadżety z Was robią Mamę na szóstkę!!!




6 komentarzy :

  1. Fajny namiocik... Chyba w taki zainwestujemy :)
    No i ten... Aś mi dała wyzwanie - zobaczymy czy podołam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja mam chuste ;p ale najpierw kupilam nosidelko- po prostu LAurze nei odpowiadalo. I fakty, nie wisiala w nim, byla w pozycji zabki.
    Fajny ten namiot! Tez chce taki do ogrodka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Eh a ja jestem taka staromodna co do gadżetów...Namiot super sprawa miałam na wynajętym bo było większe ale rozwalili...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki :) Ale teraz mam myślenia :D Bo ja to trochę gadżeciara jestem :P Co do krzesełka - zainteresowałaś mnie, bo szukam alternatywy dla naszego standardowego krzesełka, który staje się coraz mniej przydatne, ale jeszcze mamy trochę czasu. A co do maty popieram w 100% ogólnie nosidełko u nas jest chustą i wszystkie Twoje typy popieram :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do nas zaglądasz i życzę radosnych dni z nami.