czwartek, 5 grudnia 2013

"Pokaż Kotku co masz w środku"

Projekt Samo_Się w tym tygodniu kreatywnie i chyba najtrudniej. Siedziałam i myślałam co wymyślić. Jak wymyśliłam to czasu brakowało by podczas zabaw robić zdjęcia. I tak wy deklarowały nam się 4 zabawki. Pomijam sortery bo sortery poszły w kont i bawiliśmy się całkiem innymi zabawkami. Kto ciekawy naszych zabaw niech czyta dalej :)


1. Zabawa z sensorycznymi pojemnikami

Potrzeba nam słoików lub plastikowych pojemników z pokrywkami nie zbyt dużych (np. po musztardzie). Po za tym: sól gruboziarnista, pieprz w ziarnach, ryż, groch łuskany, fasola jaś, piasek, małe kamyczki.  Wszystko pod nadzorem rodziców. Fajnie by było aby zakleić tak pojemniczki, żeby nie widać było zawartości. Wkładamy do każdego inny materiał. zakręcamy i dajemy dziecku do zabawy najlepiej by był dywan a my ciągle obok. Dziecko sobie poruszało, turlało i wsłuchiwało się w dźwięki, następnie otwieramy pojemnik i pokazujemy co było w środku. Możemy każdy słoiczek osobno aby dziecko nie szukało nowych wrażeń od razu. Zawartość możemy wsypać do plastikowej miseczki by maleństwo mogło zanurzyć rączkę w danych rzeczach. Szymon nie chętnie na razie to robi, chyba się boi, że coś się stanie. Ale pewnie za niedługo będzie uwielbiał rozsypywać i bawić się sypkimi rzeczami
Z tej zabawy zdjęć brak bo jednocześnie się bawiąc nie dało się robić zdjęć :(

2. Kartony, kartoniki i dziury

Potrzeba kartonów różnej wielkości (my używaliśmy jakiś czas temu również puszek po mleku), można wkładać karton w karton a potem wyciągać ze środka (po za tym można zrobić pojazd kosmiczny/samochód/samolot z kartonu, ale dziś nie o tym). Ja wzięłam kartonik po chusteczkach nawilżanych i zrobiłam go w kotki. Na jednej ze ścian kotek na plecach z dziurą w środku (no w końcu kotek ma pokazać co ma w środku). Wszystkie inne ścianki nie dają dostępu do środka a przez dziurę nawrzucałam różnych rzeczy. Gryzak, piłeczki, maskotki i jakieś inne drobiazgi. Szymon chętnie się zajął wyciąganiem z środka rzeczy choć zadziwiony był ile ten kotek zmieści. Kotek zostaje z nami chyba na dłużej bo Szymon polubił wrzucanie zabawek do środka. Zdjęcia zrobione dziś ukradkiem - czemu? Bo dziecię uwielbia zabierać mi aparat ;)

             
                            

3. Garnki, miski i miseczki

Wystawiliśmy garnki, miski i miseczki a w nich nic. Tylko stały i czekały. Szymon patrzył i zaglądał. A nóż coś tam będzie? Wkłada ręce we wszystkie dziury, bo może coś wyciągnie ze środka. a Tu co? Pustka. Dziś wystawiłam pojemniczki i wazoniki takie małe i to samo było do zabawy. Oglądal, zagladał i wkładał ręce.


                          

4. Maskotka z kieszonką

Przed urodzeniem Szymona kupiłam w BO maskotkę z kieszonką - Dinozaur. Z tyłu ma kieszonkę na rzep. No to nawrzucałam różnych drobiazgów do środka, a Szymon miał za zadanie otworzyć i zobaczyć jakie skarby tam się ukryły. Zabawa przednia. Zdumienie na twarzy nie do opisania :)



Przepraszam za jakość zdjęć ale robione z zaskoczenia, ukrycia aby dziecię moje nie widziało, bo aparat działa jak magnes na jego rączki.






1 komentarz :

  1. Pragnę poinformować, że nominowałam Cię do Liebster Blog Award. Zapraszam do zabawy i pozdrawiam serdecznie!:) pamietnikmatkiwariatki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do nas zaglądasz i życzę radosnych dni z nami.