Jakoś ten czas biegnie nieubłaganie. Za 3 dni będzie Szymon miał skończone 10 miesięcy. za dwa miesiące będzie trzeba wrócić do pracy i iść na urlop wypoczynkowy... za dwa miesiące będzie roczek. a ja za 1,5 miesiąca będę dojrzalsza i mądrzejsza o kolejny rok. Czas biegnie nieubłaganie.
Weekend miał być spokojny i leniwy, a jednak zabiegany i szybki się okazał. Wczoraj imieniny Andrzeja a dziś odwiedziny u rodzinki bo dostaliśmy telefon, że mamy się zjawić. No ale jak to tak. Miałam się wylenić za wsze czasy, a tu taki klops.
Przyszedł czas na szykowanie świąteczne :) Trza mały remont zrobić w Szymonowym pokoju. Firanka w drodze - będzie mega słonecznie w te pochmurne dni :)
Koszulki dla moich Kochanych Dziewczynek są na wykończeniu :)
Musze poszukać parę prezentów. Mój Mąż sobie zakupił sam prezent świąteczny. A teraz mnie czeka odpowiadanie na pytania rodziny co dla Szymona. Okazuje się, że mając wspaniałych przyjaciół rodziny, wspaniałą rodzinę to na święta nie ma mu co kupić i co ja mam zrobić?
Ja zamawiam album z PRINTU w dwóch egzemplarzach dla mnie i dla Chrzestnego Szymona.
A pomijając prezenty świąteczne nie wiem co gotować. Barszcz z uszkami, pierogi, śledzie w śmietanie, sałatka, makowiec, bigos, ryba i ?? Jakieś specjalne dania dla Szymka czy jak?
A przed nami jeszcze Barbary i Ewy i nie wiem co kupić w prezencie toż to straszne dylematy są.
o kurde, ale tych obowiązków! Już połowę zapomniałam :) Czekamy na pokaz pokoiku małego po malutkim remoncie :)
OdpowiedzUsuń