Dziś rano odczytałam:
"Mam wielkie szczęście, że trafiłem na taką kobietę jak Ty ;). Jesteś kochana i zadziorna. Prostujesz mnie jak trzeba a ja się buntuje ale wiem, że robisz to dla nas :). Jesteś mym aniołem i bardzo Cię kocham. Staram się jak mogę żebyś była szczęśliwa ale jestem tylko facetem i mam swoje słabości. Kochaj mnie :*"
Mąż na szkoleniu i takie wyznania... Jejku wzruszyłam się, strasznie się wzruszyłam. Piękne słowa i cudowne uczucie takie coś przeczytać.
"Mam wielkie szczęście, że trafiłem na taką kobietę jak Ty ;). Jesteś kochana i zadziorna. Prostujesz mnie jak trzeba a ja się buntuje ale wiem, że robisz to dla nas :). Jesteś mym aniołem i bardzo Cię kocham. Staram się jak mogę żebyś była szczęśliwa ale jestem tylko facetem i mam swoje słabości. Kochaj mnie :*"
Mąż na szkoleniu i takie wyznania... Jejku wzruszyłam się, strasznie się wzruszyłam. Piękne słowa i cudowne uczucie takie coś przeczytać.
Dziś dzień był w porównaniu do wczorajszych miły i przyjemny. Szymon szalony ale dziś mieliśmy dla siebie nawzajem cierpliwość i wzajemny szacunek. Zjeść śniadanie mogłam i napić się herbaty a nawet zjadłam dziś spokojnie obiad :) Tak się zastanawiam czy to nie zęby jednak, dziś był jęcząco- marudzący ale w porę reagowałam. Smarowanie dziąseł Bonjelą pomaga. W Polsce takiego specyfiku nie ma choć znajoma znalazła podobny skład w Calgelu - opisze to potem u siebie na Gugusiowym Świecie. Ma zamiar kupić i porówna, ja czekam spokojnie na Bonjele bo nasz Wujek Darek przesyła nam :) Jak miło, że o nas pamiętał.
Czytaliśmy Kubusia Puchatka w sumie ja musiałam siedzieć na szafce aby Szymek nie zabrał mi książki i jej nie zjadł no ale grunt, że książek do oglądania już nie zjada. Za to muszę chronić nasze drogocenne zbiory - Diunę czy Trylogię Tolkiena i Sienkiewicza oraz Wiedźmina :) no i wiele wiele innych książek w naszej biblioteczce.
Dzięki Caratero testujemy kojec Quadra w kolorze niebieskim, Szymon na razie nie bardzo w nim chce siedzieć. Czemu? Miał dużo swobody i wolności, żadnych kojców, bramek i innych tego typu rzeczy nie używałam. Ale oswaja się, dotyka, staje obok, zagląda, wdrapuje się... Jest włożony z jakąś zabawką - chwilę się zajmie a potem "gaduli", że chce wyjść no to wyciągam. Wkładam go po to by móc na dłużej pójść do kuchni i aby nie zastać go nagle stojącego na kanapie - bo ten etap się zaczyna. Co do kojca - fajny na pierwszy rzut oka, zobaczymy po jakimś czasie co i jak. Niebieski, na "materacyku" jest biało-pomarańczowa rybka przypominająca Nemo - dość spora - kontrastowa, zwraca uwagę dziecka. Wymiary - właśnie najfajniejsze chyba ze wszystkich z materacami - prawie 1m x 1m. Jest dzięki temu duży i dziecko ma swobodę. Ścianki nie są wklęsłe do środka- co wg mnie jest dużym plusem. Ma dwa chwytaki dołączone w opakowaniu oraz moskitierę. Idealny mini plac zabaw od początku dla dziecka. Mam nadzieję, że Szymon w ciągu 3 tygodni bardzo go polubi i zostanie on z nami dla potomności :)
Widzisz, Ty sprowadzasz Bonjele z zagranicy, a ja sprowadzam sobie Dentinox z Polski, bo z Bonjeli jestem kompletnie niezadowolona, a Maluch nie daje sobie smarować nią dziąsełek :)
OdpowiedzUsuńDentinox za to nam nie działa :) Chętnie oddam tubkę :)
UsuńTo my też mamy nadzieję, że kojec przypadnie Szymonowi do gustu :) i oby częściej mężowi skraplały się uczucia w taki sposób ;)
OdpowiedzUsuń