i o to skończona żyrafa:
Jak wspominam ten czas? Hmm beztrosko, pięknie i ciężko. Ciężko pod koniec, Byłam spuchnięta ze 2 tygodnie przed porodem zaczęłam puchnąć. W dniu porodu byłam tak spuchnięta, że nie czułam kostek i dopiero na drugi dzień po wszystko ze mnie zeszło, jak zobaczyłam swoje stopy nie mogłam uwierzyć, że one takie kościste są. Chciałabym móc poczuć się tak znów. W sensie poczuć pod sercem małe serduszko. Chciałabym by mój synek miał jak najszybciej rodzeństwo. I żebyśmy coś razem na malowali na ścianie :)
Jeszcze 10 tygodni i mój Szymek będzie miał 1 rok. To brzmi tak poważnie.
Jeszcze 10 tygodni i mój Szymek będzie miał 1 rok. To brzmi tak poważnie.
Piękny obrazek na ścianie. Pomysłowy i oryginalny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękny obrazek! i Ty pięknie wygladasz :) pozdrawiam i zapraszam do nas:) mamailaura.blogspot.com
OdpowiedzUsuńpodziwiam pełne zaangażowanie przy malowaniu ściany i króliczej stylizacji do zdjęcia;) pozdrawiam i zapraszam do odwiedzin bloga, który rozwijam z myślą o Mamach udomowionych i uduchowionych:) Pozdrawiam http://www.alelarmo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPadłam, gdy zobaczyłam tę żyrafę, świetna. Oj niedługo wielkie remonty mnie czekają, może zaproszę Ciebie do mojej ekipy remontowej, hehe.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna jest ta żyrafa! Zdolniacha jesteś :)
OdpowiedzUsuń