poniedziałek, 30 grudnia 2013

Podsumowanie 2013

Rok temu czekaliśmy na poród Szymka, w tym roku czekamy na pojawienie się drugiej fasolki. Czy się uda? Czas pokaże. Ten rok minął mi zadziwiająco szybko. Za niedługo do pracy znowu a już 18 miesięcy siedzę w domu i mi z tym dobrze. Mam posprzątane i ugotowane, ale polska rzeczywistość niestety zmusza częściowo mnie do powrotu - chyba, że w żłobku miejsca nie będzie (chętnie!) to wtedy pójdę na wychowawczy :) No chyba, że pojawi się drugie Maleństwo to będę straszna ale L4 rzucę;)

Ulubione zdjęcie miesiąc przed porodem
Rok popędził jak szalony, jeszcze pamiętam ostatnie wizyty przed porodem. Pamiętam stres gdy Rafał był w pracy i pamiętam to jak Joasia ze mną siedziała póki Rafał nie wrócił. Ja puchłam oj strasznie spuchłam ale to moja wina, nie chciałam pic wody nie mogłam, jakoś ciężko było. Potem szybko wszystko się potoczyło i tak z nami jest już prawie 11 miesięcy taki dziwny Mały Szkrab. I bardzo dużo się przy nim nauczyłam:
-cierpliwości
-wygłupów
- śpiewania bez oporów
- tańczenia bez oporów 
- czytania na głos książek
- opisywania obrazków tak jak je widać a nie "co autor miał na myśli"
- opowiadać
- rozmawiać bez oczekiwania odpowiedz
- smacznie gotować bez soli
- organizować czas
- wykorzystać każdą wolną chwilę
- szyć
- robić krótkie ale rzeczowe zakupy
- wstawać rano? Oj, Nie :) 
- jeść szybko i to milion razy dziennie, ale nie to w ciąży się nauczyłam
- robić na śpiocha butelkę
- wyciągać różne rzeczy z miejsc nie możliwych
- oraz mam już oczy wokół głowy 
Łóżeczko gotowe kilka dni przed porodem
Co się zmieniło u nas? W sumie wszystko. Całe życie o 180* :) Teraz to najmniejszy problem czy wstanie się rano do pracy czy sprzedam X towarów. Rafał zmienił pracę na lepszą <3 i wszelkie nasze marzenia stają się realne. Brakuje nam do szczęścia drugiego Maluszka oraz domku z ogródkiem, ale wszystko w swoim czasie :) A najważniejsze nauczyłam się stawiać na swoim i przedstawiać swoje racje bez oporu i stresu, że ktoś mnie zgani. Bo jestem dorosła Kobietą. W pełni znaczenia tego słowa.
Jak moje ja wygląda po ciąży? Przytyć nie przytyłam lecz na dzień dzisiejszy straciłam 2 kg sprzed ciąży. Ale tu i tam czuję się pełniejsza co się równa z ładniejsza. Moje "ja" polubiło ciuchy ciążowe, są wygodne, i takie wygodne.
Nasz czas towarzyski? Jest nadal i to pełną parą. Może trochę bardziej ograniczony bo razem nie wychodzimy, ale tak i przed było, że rzadko razem gdzieś wychodziliśmy. Tylko czasem brakuje mi gdy Rafał na służbie by móc z kimś w danym momencie wyjść na piwo - np gdy przyjadą przyjaciółki ze studiów, ale cóż za X lat to będziemy szaleć.
Samopoczucie? Raz lepsze raz gorsze jak to w życiu bywa, ale jedno uczucie ciągle jest: jestem szczęśliwa, najszczęśliwsza.

Walka o Matki I Kwartału
Zaraz po :)
Relacje między ludzkie, odczucia na krzywdy? Oj bardziej przeżywam teraz chore dzieci. Gdy czytam o ich losie to płacze jak bóbr. Nie mogę oglądać wiadomości i głupich filmów, gdzie coś złego z dziećmi się dzieje.
Czy coś się zmieniło jeszcze? Hmm taak! Zakupy? Przede wszystkim dla Szymka :)

1 dzień

























9 komentarzy :

  1. :) super relacja.
    A co do odczuwania ja teraz bardziej przezywam jak slysze jacy ludzie sa okrutni i jak katuja dzieci :( rycze jak bóbr, ale nie da sie wszystkich dzieci ochronic niestety :( Przykre. Dla Matki nie do przyjęcia. Oby przyszły rok był lepszy pod tym względem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki, żeby Wasze marzenia się spełniły!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcie bomba :) Fajny ten Wasz rok :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne podsumowanie i widać jak Szymuś się zmienił... wydoroślał jeśli tak można to nazwać :)
    Wszystkiego dobrego, najlepszego i dużo zdrówka w Nowym Roku! I trzymam kciuki za starania, my też zaczynamy to kto wie, może będziemy niedługo podobne posty pisać nt. drugiej ciąży, hihi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja ciągle zakochana w oczętach Szymka. Niech w nowym roku spełnia się wasze marzenia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przegląd bomba! :))
    Nasze życzenia tu:http://mamalolipoli.blogspot.com/2013/12/nowy-rok-nowe-mozliwosci-nasze-zyczenia.html
    Najlepszego! :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia, super wpis! Rewelacja! Powodzenia życzę, trzymam kciuki i też po cichutku marzymy o tym "przeciągnięciu L4", ale jeszcze grzecznie czekamy... kilka miesięcy :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do nas zaglądasz i życzę radosnych dni z nami.