sobota, 21 grudnia 2013

Różowy MAM

Każdy wie, że Szymon to chłopak. I to chłopak pod każdym względem. Choć ostatnio już nie tak bardzo typowy chłopak. Ma Lalkę Julkę. Ma różowy smoczek a w garderobie po domu nawet różowo/fioletowe spodnie. I uwielbia nie wiem czemu różowy kolor w odcieniu smoczka. Jak to jest z tymi upodobaniami naszych dzieci? Tych dużych i małych? Bo mój Duży Chłopiec spełnia marzenia siebie gdy był mały, a mój Mały Chłopiec ma jeszcze trochę czasu na uczestniczenie w marzeniach Dużego :) Na szczęście i Duży, i Mały mnie bardzo kocha bo i jeden, i drugi zrobi dla mnie wszystko (chyba).

A przechodząc do sedna sprawy. Upodobania są dziwne wg mnie. Bo Syn mój najdroższy jak dobrze pamiętam i pewnie gdzieś pisałam na blogu, bardzo dosadnie dał nam do zrozumienia, że smoczek to najgorsza rzecz jaka go spotkała. Chował, wyrzucał i wrzeszczał, że nie chce. A teraz? Przyszedł nam różowy smoczek od MAM do testów. Czemu dostaliśmy smoczek? Gdyż miałam zamiar kupić. Czemu? Bo Szymon zaczął wpychać sobie palca i czasem ssać. Dentystka spojrzała i stwierdziła, że dość często musi coś pchać czego nie powinien do ssania i że najlepiej spróbować podać smoczek. No to mamy smoczek. Zdziwiłam się bo Szymonowi przypadł do gustu i już drugi dzień sam po niego sięga by go possać.
Podoba mu się kolor, kształt jest wg mnie ciekawy, ssie mu się go dobrze czyli ma same plusy. 
Delikatna z wyglądu konstrukcja MAM Perfect jest rzucająca się w oczy. Wydaje mi się, że dzięki temu jest dobra wentylacja wokół ust. A najważniejsze jest to, że smoczek posiada od razu pudełko do sterylizacji i nie trzeba kombinować. Na dzień dzisiejszy mogę stwierdzić, że to produkt przyjazny dla Szymka i w porównaniu do pierwszych smoczków wydaje mi się mniejszy do tych co mieliśmy. Czytałam opinie, że konstrukcja smoczka jest słaba i potrafi się smoczek połamać. U nas na razie nic się z nim nie stało. Smoczek już przeszedł próby najwyższe, gdyż na nim już Szymon usiadł, smoczek był rzucany i gryziony z każdej strony, a że ma 8 zębów to dość spore wyzwanie dla naszego nowego różowego kolegi. Mam nadzieję, że nic z nim złego się nie stanie i posłuży nam tak jak trzeba (ale jak najkrócej się da).


Zachęcam do klikania i otrzymania zniżki na zakup internetowy:



5 komentarzy :

  1. Ależ on ma oczęta! A co do smoczka to fakt, oby jak najkrócej :) Chociaż fakt, lepszy smoczek niż palec!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z poprzedniczką, że Szymkowi wyjątkowo ładnie w różu :) Chociaż ładnemu we wszystkim ładnie jak to mawiają :)

    Zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia dla całej waszej rodzinki! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, ja żałuję, że moje dziecko jest uzależnione od smoka. :/ Szkoda, że nie da się inaczej. Fajny ten smoczek. My mamy Lovi, ale co i raz zamiera mi serce, bo mała prawie całego wpycha do buzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię produkty MAM, niedlugo zakupie sobie gryzak bo mala zaczyna zabkowac ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do nas zaglądasz i życzę radosnych dni z nami.