Wiem, że to wcześnie na osądy, ale pieluszka zrobiła już na mnie ogromne wrażenie. Wczoraj koło 13 zapukał Pan Listonosz a my robiliśmy "tany-tany" przy bramce w kuchni. Szymon musi się z nią oswoić. Oczywiście radośnie się przywitaliśmy z Panem Listonoszem, który słyszał nasze "tany-tany". Nie wielka przesyłka przybyła :) A przesyłkę mamy dzięki Projekt Wyprawka a testujemy pieluszkę PUL firmy PluPlu.
Nie wiecie jaka radość była dla mnie, że tak szybko przyszła. Cieszy mnie to, bo mieliśmy już jedna pieluchę wielorazową zakupioną na allegro i "od święta" zakładałam ją gdyż nie bardzo mi się podobało wykonanie. A ta? Bajka. Mięciutka w środku. Miła w dotyku, kolorowy wzór - który przypadł nam od razu do gustu. Wkładka z mikrofibry o wiele lepszej jakości niż tej co nabyliśmy. Od razu wrzuciłam ją do prania tak jak napisane było w dołączonej instrukcji. I dziś już jest użytkowana. Weszłam na stronę firmy PluPlu i spojrzałam na ceny - bardzo przyjemne dla oka. Aż kusi mnie by dokupić kilka sztuk, ale poczekam, jak będzie sprawować się ta testowana.
Możecie sami ocenić wygląd. A już niedługo czyli 14.12 ostatecznie ocenię produkt, który mam nadzieje, mnie nie rozczaruje tylko zostawi pozytywne wrażenia.
Jestem bardzo ciekawa jak to ocenisz :) Przyda mi się Twoja opinia :) Lubię takie wynalazki :)
OdpowiedzUsuńA to czekam na ocenę, bo czaję się na te pieluchy i nie mogę się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńJa również czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńDodałam sobie blog do obserwowanych żeby nie przegapić :)
Pozdrawiam!
My używamy wielorazówek na stałe, i jestem bardzo zadowolona. Zapraszam do siebie. Ciekawa jestem opinii o PLUPLU. http://budujacamama.blogspot.com/2013/12/pieluchy-wielorazowe-nasz-wybor.html
OdpowiedzUsuń