wtorek, 28 stycznia 2014

Klocki FP

Pierwszego klocka FP trafiłam w Secondhandzie w dość dobrym stanie więc go wzięłam i zakupiłam (wyniosło mnie to aż 1zł). No i jakoś olśnienia na początku nie dostałam, Szymon też nie. Ale pomyślałam, że pewnie musi być ich więcej. Myliłam się. A że zabawek mamy od huhu i jeszcze trochę stwierdziłam, że skoro zabawka jest od 6 miesiąca to pewnie za stary jest (10 miesięcy miał). I jak się zdziwiłam, gdy któregoś pięknego dnia styczniowego przyniósł mi owego klocka i zaczął się nim bawić i przyglądać. Wtedy postanowiłam kupić cały zestaw ( w zestawie są trzy klocki - wow!)


Jak widać na powyższym zdjęciu klocki nie są nowe, lecz używane. Wracając do opowieści nabywania klocków. Pierwszy był z Literką A i on w stanie jest db. Gdy już wpadłam na pomysł kupienia zestawu po drodze do domu z zakupów wpadłam do tego samego Secondhandu i trafiłam na klocek B (0,70zł). Potem przejrzałam allegro i trafiłam na aukcję Kup Teraz za 20 zł z przesyłką więc stwierdziłam, ze to mój szczęśliwy dzień. I kupiłam. I są.
Choć literka B została przeze mnie zerwana mam pomysł by nakleić literkę D a z jednej A zrobić E :) Może trafię na kolejny klocek to i zrobię F :P Zobaczymy. Szymon jest zainteresowany nimi bardzo. Tak bardzo, że mnie zadziwił. I zaczyna dzięki klockowi pokazywać pieska i kotka. Wieża z tych klocków jest atrakcyjniejsza do rozwalania. A kręcenie ruchomymi częściami to zabawa aż się patrzy. Potrafi usiąść i się zająć dość długo jednym klockiem i zbadać go palpacyjnie tak dokładnie, że aż jestem w szoku.
Czym się charakteryzują klocki?
Żywą kolorystyką, ruchomymi elementami. A jak zrobimy wieżę i naciśniemy na górnym klocku buźkę wszystkie kręcące elementy są wprawione w ruch. Na jednej ze ścian kostek można przesuwać i odsłaniać dzięki temu obrazki. Na innej ściance są literki, a na przeciwległej cyferki :)
Zabawa w najlepsze i nie śpiewa. Ufff na szczęście. Mam dość śpiewająco grających zabawek u mnie w domu. I chyba utrzymam zdanie, że te nie grające są lepsze i rozwijają lepiej dziecko :)




11 komentarzy :

  1. U nas też klockowe szaleństwo :-). I dobrze, że chłopaki się niemi bawią, bo bardzo rozwijają :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sie zastanawialam nad nimi. Chyba sie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zośka uwielbia te klocki. Ma je od 3 miesiąca (dostała na Chrzest), na początku, trzeba było jej naciskać, a ona się gapiła (dzięki temu lustrzanemu przejechaliśmy ostatnie pół godziny podróży na wakacje bez syreny :D ), po 6 miesiącu zaczęła je łapać i podnosić i to sprawiało jej niemałą radość, teraz już coraz lepiej jej idzie i coraz więcej ich funkcji odkrywamy :) Na tablicy i gumtree jest ich mnóstwo, więc można znaleźć w przyzwoitej cenie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. U każdego dziecka chyba przychodzi taki czas na zabawę klockami ;) u moich koleżanek też klockowe szaleństwo :D

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakbym znalazła w sh to też bym się nie wahała ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojjj okazja nie mała, i dobrze, że jej nie przegapiłaś. Takie klocki to fajna sprawa, kolorowe, a zarazem takie inne od zwyklaków. Widać, że się małemu podobają.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne te klocki *-* Szkoda, że ich tak mało w zestawie. A co do śpiewających, migających i piapających zabawek - popieram xD

    OdpowiedzUsuń
  8. No faktycznie widać jakie skupienie zapanowało podczas zabawy:) a że jeszcze klocki edukują i nie śpiewają to same plusy. Mi także uszami wychodzą wszelkie świecące, grające młotki, samochody i pluszaki. Przez pierwszych kilka dni jestem zachwycona ale najgorsze są noce kiedy Kapsel uśnie a ja potykam się o te jego cuda techniki, które ożywają. Koszmar.

    OdpowiedzUsuń
  9. My też mamy te klocki, mały dostał je niedawno, jak miał 15 miesięcy i świetnie się nimi bawi cały czas. Najbardziej lubi jak się całą wieżę napędza jednym ruchem :) No i ten lustrzany chyba najulubieńszy, bo najbardziej przyciąga jego oko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O! Ja mam 3 klocki, kupiłam używane na tablicy. Powiem szczerze, że cena nowych mnie powaliła i według mnie nie warto kupować nowych ze względu na cenę, bo u nas aż takiego szału nie ma z tymi klockami.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do nas zaglądasz i życzę radosnych dni z nami.